Reklama

Świat

Uwolniony ks. P. Witek: Do nikogo nie żywię nienawiści

Bożena Sztajner/Niedziela

Ta noc spędzona w piwnicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy [SBU] była dla mnie niezwykłym przeżyciem mistycznym, cały czas się modliłem i dziś do nikogo nie czuję nienawiści - powiedział KAI wkrótce po swym zwolnieniu ks. Paweł Witek. Ten polski chrystusowiec, pracujący od 1998 w Kazachstanie i na Ukrainie, został 27 maja uprowadzony przez separatystów rosyjskich w Doniecku i po upływie doby odzyskał wolność. Z KAI rozmawiał w drodze do Kijowa, a stamtąd do Warszawy, gdzie w ambasadzie Kazachstanu będzie się starał o nową wizę do tego kraju.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„To, co mnie spotkało, było niewątpliwie jakimś znakiem, danym mi przez Boga. Przez całą noc, którą spędziłem w piwnicy budynku SBU, gorąco się modliłem, też na różańcu i wiem, że ogromnie mi to pomogło spojrzeć inaczej na to wszystko, co się działo ze mną w ostatnim czasie” - wspominał zakonnik. Dodał, że dziś nie żywi żadnej nienawiści do kogokolwiek, zwłaszcza do swych porywaczy. „To są ludzie tacy sami, jak my” - zaznaczył.

Zauważył również, że pobyt w Doniecku pozwolił mu lepiej poznać, czym jest ta wojna na Ukrainie. „Co innego, gdy się ogląda na ten temat jakieś migawki w telewizji, a zupełnie czym innym jest doświadczenie tego wszystkiego na własnej skórze” - dodał polski misjonarz.
Wyraził też przekonanie, że to właśnie modlitwa odmieniła, przynajmniej częściowo, tych, którzy go uprowadzili. Jako przykład podał zdarzenie z nocy, gdy nad miasto nadleciały bombowce i zaczęła się strzelanina. „Wtedy jeden z pilnujących mnie żołnierzy, który jeszcze jakieś pół godziny wcześniej głośno zastanawiał się, czy nie należałoby mnie zastrzelić, podał mi hełm ochronny i powiedział, jak mam się zachowywać w czasie ewentualnego nalotu” - oświadczył rozmówca KAI.
Zapowiedział następnie, że na razie nie wraca do swej parafii w Czkałowie w północnym Kazachstanie, ale w najbliższym czasie przyjedzie do Polski, aby w ambasadzie kazachskiej w Warszawie uzyskać przedłużenie ważności wizy do tego kraju.

Ks. Witek opowiedział również, że święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. i już w dwa tygodnie później wyjechał na swą pierwszą placówkę zagraniczną, jeszcze tymczasową, do Doniecka, aby zastąpić pracującego tam kapłana. „Mam z tamtego czasu bardzo miłe wspomnienia” - dodał. Później wrócił na krótko do Polski, ale po kilku miesiącach wyjechał ponownie - tym razem do Kazachstanu, potem był 3 lata na Ukrainie, ostatecznie jednak prawie 10 lat pracuje duszpastersko w Kazachstanie, głównie w Czkałowie w obwodzie północkazachskim na terenie archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie.
Wiozący ks. Witka do Kijowa biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło powiedział KAI, że chrystusowiec został zatrzymany na Placu Konstytucji w Doniecku, czyli miejscowym Majdanie, gdy zbierali się tam ludzie na modlitwę międzywyznaniową o pokój na Ukrainie. Kapłan zwrócił na siebie uwagę miejscowych separatystów przez to, że odmawiał różaniec. Zażądano od niego wylegitymowania się, a gdy się okazało, że dokumenty zostawił na plebanii u przyjaciela, u którego się zatrzymał, wtedy go zabrano w nieznanym kierunku.
Pytany o okoliczności uwolnienia kapłana, biskup powiedział tylko, że nie zapłacono żadnego okupu i od razu zastrzegł się, że nie może ujawniać żadnych szczegółów na ten temat ze względu na dobro rozmów w sprawie uwolnienia innych osób porwanych przez separatystów. „Gdybyśmy powiedzieli coś więcej, kto wie, czy ludzie ci nie zostaliby np. zabici” - tłumaczył biskup. I dodał: „Tu jest prawdziwa wojna, trzeba będzie poczekać do jej zakończenia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2014-05-28 16:40

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Poszedł po jego śladach

Msza św. pogrzebowa w rodzinnej parafii śp. ks. Krystiana zgromadziła tłumy

Jan Cios

Msza św. pogrzebowa w rodzinnej parafii śp. ks. Krystiana zgromadziła tłumy

Wielki Piątek to dla chrześcijan dzień męki i śmierci Pana Jezusa, to czas przygotowania się do Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Ale tegoroczny Wielki Piątek przyniósł coś, czego nikt się nie spodziewał.

Więcej ...

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Łódź/ Weekendowa atrakcja dla miłośników modelarstwa na Dworcu Fabrycznym

2024-05-10 16:59

pixabay.com/pl/

Do niedzieli na Dworcu Fabrycznym w Łodzi będzie można oglądać nawet kilkaset modeli pociągów, stacji kolejowych i gigantyczną makietę kolejową o długości 85 metrów. Wyjątkową atrakcją ma być nocny pokaz makiety z wykorzystaniem wyłącznie oświetlenia miniaturowych pociągów i budynków.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być...

Wiara

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być...

Nauczyciel życia duchowego

Święci i błogosławieni

Nauczyciel życia duchowego

#PodcastUmajony (odcinek 10.): O rany!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 10.): O rany!

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli