Reklama

Wiadomości

Kalwaria Zebrzydowska: pogrzeb Tadeusza Ryłko, znanego lekarza i społecznika

pixabay

Tadeusz Ryłko zabezpieczał medycznie wizytę Jana Pawła II w Kalwarii Zebrzydowskiej. Był członkiem organizacji "Lekarze bez Granic", osobistym lekarzem Anny Walentynowicz i wspólnoty klasztoru ojców bernardynów. - To był człowiek bez granic - mówił o nim bp Damian Muskus OFM. W bazylice Matki Bożej Anielskiej żegnali zmarłego w wieku 90 lat medyka członkowie rodziny, przyjaciele, samorządowcy, dawni pacjenci, mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej, licznie zgromadzeni kapłani diecezjalni i zakonni.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. przewodniczył bp Damian Muskus OFM. Odwołując się do zaangażowania zmarłego w działalność międzynarodowej organizacji humanitarnej „Lekarze bez Granic”, podkreślał, że ta nazwa mówi o nim wszystko.

- To był człowiek bez granic. Nie stawiał granic Bogu, był otwarty na Jego miłość i nią żył. Nie stawiał granic ludziom, bo każdy miał do niego łatwy przystęp, można było do niego zadzwonić z prośbą o pomoc o każdej porze dnia i nocy. Przesuwał więc granice czasu, którego miał wiele dla Boga, ludzi i działalności społecznej - wspominał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nie ma takich słów, które mogłyby wyrazić naszą wdzięczność, dlatego chwytamy się modlitwy, by podziękować za jego piękne, ofiarne życie, serdeczność i pomoc - mówił bp Muskus rozpoczynając nabożeństwo.

W uroczystości uczestniczył zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy Piotr Ćwik, który przekazał nadany pośmiertnie dr. Tadeuszowi Ryłce Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności społecznej i samorządowej oraz za osiągnięcia w pracy na rzecz ochrony zdrowia publicznego.

Wnuk znanego lekarza i społecznika opowiadał w świątyni, że stanął wczoraj w jego gabinecie i dostrzegł kilka rzeczy, z których jego dziadek był szczególnie dumny. - Jest tam zdjęcie z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Kalwarii Zebrzydowskiej w 1979 roku, z miejsca, gdzie lądował śmigłowiec. Dziadzio wspominał, że czekał na papieża w prostym lekarskim kitlu. Gdy Ojciec Święty go zauważył, podszedł i przekazał podziękowanie wszystkim pracownikom służby zdrowia, którzy sprawili, że ta wizyta stała się możliwa - opowiadał. Na tym samym miejscu powstała później przychodnia zdrowia, w której budowę zaangażował się Tadeusz Ryłko.

Zmarły we wczesnej młodości był harcerzem Szarych Szeregów. Po wojnie chętnie uprawiał sport i odnosił sukcesy w kilku dyscyplinach. W jego gabinecie była piłka. - Akurat tej nie chciał ze mną kopać - opowiadał jego wnuk. - Opatrzona była podpisami zawodników MKS "Kalwarianka", którzy w połowie lat 90. wywalczyli historyczny awans do trzeciej ligi. Wiemy, że później stracili pozycję, ale mój dziadzio nigdy nie zwątpił, że dla "Kalwarianki" nadejdą lepsze czasy - zwrócił się do obecnych w bernardyńskiej bazylice sportowców.

Reklama

- Wasza liczna obecność pokazuje, że jego życie miało sens. Dziadzio wierzył, że warto robić coś dla innych. Dziadziu, pożegnam cię tak, jak sam często mówiłeś: serwus! - zakończył ze wzruszeniem wnuk lekarza.

Homilię wygłosił o. Melchior Cichy OFM. - Wszyscy jesteśmy zameldowani tutaj czasowo, dlatego też trzeba mieć świadomość, że od tego, jak żyjemy na ziemi, zależy cała wieczność. Jaki jest cel naszego życia? To doskonale wie już teraz Tadeusz. Wie, co jest istotne, a co mniej ważne. Wie, że słowa Jezusa są aktualne: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" - mówił zakonnik.

Wspominał, że Tadeusz Ryłko zawsze wyciągał rękę z pomocą, był bezinteresownie życzliwy i otwarty na ludzi. - Miał ludzkie, dobre serce, serce człowieka wierzącego i kochającego. O tym sercu wiemy wszyscy, którzy zwracaliśmy się do niego w potrzebach zdrowotnych, wie o tym jego rodzina i przyjaciele - podkreślał o. Cichy.

Dodał, że odejście bliskiego jest bolesne. - On już jest w drugiej rzeczywistości. Ale w dalszym ciągu jest mężem, ojcem, dziadkiem, sąsiadem. Myśli o nas, kocha nas, pomaga nam, jakby był w drugim pokoju - zapewnił o. Cichy, podkreślając wspólnotę świętych - tych, którzy odeszli, i tych, którzy wciąż przebywają na ziemi.

Tadeusz Ryłko, harcerz Szarych Szeregów, lekarz internista i pediatra, radny powiatu wadowickiego, członek międzynarodowej organizacji humanitarnej "Lekarze bez Granic", zmarł 22 listopada w wieku 90 lat.

Podziel się:

Oceń:

+4 -1
2021-11-26 18:34

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Przysięga Hipokratesa to za mało - polemika z Szymonem Hołownią

Tomasz Lewandowski

„Nawet najmniejsze, pojedyncze nasze działania, nasze postawy, są w stanie przemieniać zło i miałkość w dobro” – pisze dr Helena Pyz polemizując na temat „Deklaracji Wiary” z Szymonem Hołownią.

Więcej ...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

Więcej ...

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Kościół

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady