Reklama

Święci i błogosławieni

Włochy: kim jest nowa święta Małgorzata z Città di Castello?

facebook.com/BłMałgorzata-z-Castello

Papież Franciszek wpisał 24 kwietnia do katalogu świętych świecką tercjarkę dominikańską z Włoch Małgorzatę z Città di Castello, żyjącą na przełomie XIII i XIV wieku. Nastąpiło to w wyniku tzw. kanonizacji równoważnej, czyli osobistej decyzji Ojca Świętego, bez przeprowadzania procesu kanonizacyjnego. Był to piąty obrzęd tego rodzaju w obecnym pontyfikacie a świętymi w ten sposób zostało siedem osób (łącznie z Małgorzatą).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poniżej zamieszczamy krótki życiorys nowej świętej.

Małgorzata (Margherita di) z Città di Castello urodziła się około 1287 r. w miasteczku Metola nad rzeką Metauro w dzisiejszej prowincji Pesaro-Urbino w środkowo-wschodnich Włoszech w rodzinie drobnej szlachty. Przyszła na świat jako niewidoma i upośledzona fizycznie, toteż od początku rodzice uważali ją za ciężar i wstydzili się jej przed otoczeniem. Modlili się o jej uzdrowienie i w tym celu w 1303 r. udali się do klasztoru franciszkańskiego w Città di Castello (dzisiejsza prowincja Perugia), w którym w 1292 r. zmarł w opinii świętości o. Giacomo i to jego poprosili o cud dla swego dziecka. Gdy jednak to nie nastąpiło, pozostawili swą córkę w kościele bez środków do życia i jakiejkolwiek opieki a sami wrócili do domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziewczyna wykazała niezwykłą dojrzałość i męstwo – nie płakała, nie skarżyła się na rodziców ani na swój los, ale całkowicie zaufała Bogu jako Ojcu sierot i porzuconych. Początkowo trafiła w ręce kilku kobiet, które po kolei się nią zajmowały, po czym zgłosiła się do miejscowego klasztoru, w którym szybko zaczęła się wyróżniać pobożnością, umartwieniami i aktami pokuty. Ale te właśnie cechy, obok jej kalectwa, wywołały niechęć innych sióstr, które czuły się zawstydzone jej gorliwością w modlitwie i głęboką wiarą i w efekcie młoda mniszka musiała opuścić konwent.

Przez pewien czas błąkała się po mieście, żyjąc z datków, aż w końcu zaopiekowała się nią jedna z rodzin, przyjmując ją do swego domu. Od swych gospodarzy dowiedziała się o istnieniu trzeciego zakonu dominikańskiego i z wielką radością wstąpiła do niego. Pogłębiło to w niej życie duchowe i służbę innym. Codziennie uczestniczyła we Mszy św., nauczyła się na pamięć całego Psałterza, który nie tylko stale odmawiała, ale nawet potrafiła innym wyjaśniać jego treść i trudniejsze miejsca. W czasie liturgii i modlitw nieraz przeżywała ekstazy i lewitacje, doświadczając widzeń nadprzyrodzonych. Szczególną czcią otaczała Świętą Rodzinę i tajemnicę Wcielenia Syna Bożego.

Reklama

Przy tym wszystkim, sama będąc niepełnosprawną, pomagała na miarę swych sił i możliwości innym, zwłaszcza chorym, ale też udzielając ludziom rad duchowych.

Zmarła (z powodu jakiejś choroby) w opinii świętości 13 kwietnia 1320 r. w "wieku Chrystusowym", mając 33 lata. Według ówczesnych przekazów zaraz po śmierci znaleziono na jej sercu trzy perły z odciśniętymi na nich wizerunkami Pana Jezusa, Matki Bożej i św. Józefa. Jej ciało w stanie nienaruszonym znajduje się w kościele św. Dominika w Città di Castello.

Chociaż sława jej świętości była stale żywa w tym mieście i w okolicach, to dopiero na początku XVII wieku Kościół wypowiedział się na ten temat oficjalnie. 19 października 1609 r. Paweł V zezwolił dominikanom z Città di Castello na odprawianie Mszy św. i nabożeństw z odpowiednimi modlitwami do tercjarki, a 6 kwietnia 1675 r. Klemens X rozciągnął ten przywilej na cały zakon kaznodziejski. Obecnie zaś Franciszek ogłosił Małgorzatę świętą na zasadzie kanonizacji równoważnej, co oznacza, że odtąd może ona odbierać cześć w całym Kościele.

Jest ona patronką miasteczka, w którym spędziła większą część swego krótkiego życia i całej diecezji Città di Castello oraz niewidomych, ostatnio także ruchów obrony życia. Jest przedstawiana w stroju tercjarskim, często z laską w ręku, czasami modlącą się krucyfiksu.

Podziel się:

Oceń:

+7 0
2021-04-25 15:19

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Józef z Arymatei i Nikodem

Sisto Rosa Badalocchio, Złożenie do grobu (1610) / wikipedia

Więcej ...

Trwają przygotowania do synodu nt. synodalności: pierwsza wersja dokumentu roboczego gotowa

2024-06-25 14:27

episkopat

Gotowa jest pierwsza wersja dokumentu roboczego na październikową sesję synodu nt. synodalności. Instrumentum laboris jest aktualnie konsultowane przez ok. 70 osób reprezentujących lud Boży z całego świata, o różnej wrażliwości kościelnej i z różnych „szkół” teologicznych. Po zaaprobowaniu ostatecznej wersji dokumentu przez papieża Franciszka zostanie on opublikowany. Ma to nastąpić w pierwszej połowie lipca.

Więcej ...

Papież do Polaków: dbajcie o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży!

2024-06-26 10:02

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Do szczególnej dbałości o dzieci i młodzież w obliczu zagrożenia narkomanią zachęcił Franciszek Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Brał w niej między innymi udział metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, a także zwierzchnik Kościoła katolickiego obrządku bizantyjsko-białoruskiego na Białorusi, archimandryta Jan Sergiusz Gajek MIC.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?