Reklama

Kościół

Siostry Franciszkanki: robiłyśmy sobie nawzajem krzyżyk na czole i szłyśmy do chorych

©Rido – stock.adobe.com

Siostra Józefa i siostra Joachima ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej przez dziesięć dni posługiwały w Domu Pomocy Społecznej w Tonowie (archidiecezja gnieźnieńska), gdzie koronawirusem zakaziło się ponad 70 podopiecznych i duża część personelu. „Ciężko było?” „Pewnie, że łezka poleciała, ale jedna drugą poklepała po ramieniu, zrobiłyśmy sobie krzyżyk na czole, trzy godziny spania i na oddział” – mówią.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

BK: Nie wiem, czy Siostry widziały, ale pod waszym wpisem w mediach społecznościowych było wiele komentarzy, podziękowań, że jesteście wielkie, że heroizm…

S. Joachima: Wielcy to są ci ludzie, którzy tam zostali. Różnie ocenia się dziś pracę służb medycznych, ja mogę powiedzieć, co widziałam na własne oczy, a widziałam wielkie poświęcenie i miłość. Ci ludzie naprawdę dziękowali Bogu, że mieli testy ujemne i mogli ze swoimi podopiecznymi zostać, bo jak nie oni, to kto – pytali – kto tu przyjdzie, kogo teraz w tej sytuacji znajdzie dyrektor? Nie było podziałów, nie było marudzenia, że ja jestem od tego czy tego więc nie będę sprzątać toalet. Każdy robił, co było trzeba i jeszcze dbał o innych. Mogę powiedzieć, że w Tonowie doświadczyłam wielkiego miłosierdzia. Ja, siostra zakonna, podziwiałam te wszystkie kobiety, które były w stanie zostawić rodziny, mężów, dzieci i na dziesięć dni zamknąć się z zakażonymi. Przez te dziesięć dni nie widziały bliskich, chociaż oni wspierali nas jak mogli. Przynosili i wieszali na bramie słodycze, dzieci zostawiały laurki, serduszka. Wiedziałyśmy też, że mamy ogromne wsparcie modlitewne, że nasze wspólnoty się za nas modlą. Można powiedzieć, że byłyśmy tą modlitwą niesione.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

BK: I modlitwą rodziców?

S. Joachima: Moi rodzice nic nie wiedzieli. Do teraz nie wiedzą. Kiedyś im powiem, ale na razie nie chcę ich denerwować.

S. Józefa: Moi też nie wiedzą.

BK: Gdyby jeszcze raz poproszono Was o taką pomoc to…?

S. Józefa: Pakujemy się i już jesteśmy (śmiech). Zdecydowanie tak, pojechałybyśmy natychmiast.

BK: Czy ta posługa w DPS w Tonowie wpłynęła w jakiś sposób na wasze powołanie?

S. Józefa: Na mnie wpłynęła bardzo. Nie wahałam się oczywiście jeśli chodzi o złożenie ślubów wieczystych, ale właśnie w Tonowie Pan Bóg bardzo wyraźnie mi pokazał, że mogę Mu zaufać, że jest we wszystkim, w każdej trudnej sytuacji, we łzach i radości, także w naszej ludzkiej bezsilności - wtedy jest z nami najbardziej. Z Jego imieniem na ustach zaczynałyśmy i kończyłyśmy każdy dyżur. Jestem Mu wdzięczna, że mogłam tam być.

Reklama

S. Joachima: Mam taki ulubiony cytat z Pisma Świętego: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Mam go zawsze przy sobie i przemycam, gdzie mogę, żeby pamiętać, że idę nie własną siłą, ale Bożą mocą, że to On mnie umacnia i prowadzi. Każda sekunda na oddziale zakaźnym w Tonowie mnie w tym utwierdzała.

BK: Co byście Siostry powiedziały tym wszystkim, którzy dziś czują lęk, bezradność, może rozpacz?

S. Joachima: Żeby oddały to wszystko Bogu, że On jest z nimi w tych wszystkich trudnych sytuacjach i ich nie zostawi. I że są też wokoło dobrzy ludzie.

S. Józefa: Bardzo pomaga modlitwa. Jest wielka rzesza ludzi, którzy się modlą za chorych, za cierpiących, za samotnych i zalęknionych, za tych, którzy są pogrążeni w żałobie i smutku. To wszystko minie, trzeba tylko wytrwać i nie tracić wiary w Boga i w ludzi.

BK: Dziękuję za rozmowę

Rozmawiała Bernadeta Kruszyk.

Podziel się:

Oceń:

+7 -1
2020-10-22 10:44

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Nie każdy zostanie wysłuchany

Podczas dnia skupienia nie zabrakło, przerwy na serdeczne rozmowy i ciepłą herbatę

Ireneusz Trojnar

Podczas dnia skupienia nie zabrakło, przerwy na serdeczne rozmowy i ciepłą herbatę

Adoracja, spowiedź, konferencja i Eucharystia z biskupem diecezjalnym złożyły się na wielkopostny dzień skupienia sióstr przedłożonych klasztorów diecezji świdnickiej.

Więcej ...

Diecezja bydgoska: zmiany personalne 2024

2024-06-11 14:20

Karol Porwich/Niedziela

Ordynariusz diecezji bydgoskiej bp Krzysztof Włodarczyk dokonał zmian personalnych wśród duchowieństwa diecezji bydgoskiej.

Więcej ...

Jesteśmy jednym Kościołem

2024-06-15 22:46
Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Podczas 11. rocznicy ingresu abp Józef Kupny pobłogosławił do funkcji 90 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej – w tym siostry zakonne – 80 ceremoniarzy i 70 lektorów.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Wiara

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Kraków-Łagiewniki: dziś beatyfikacja ks. Michała...

Kościół

Kraków-Łagiewniki: dziś beatyfikacja ks. Michała...

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego...

Kościół

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego...

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

Kościół

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka

Wiadomości

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Sport

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych