W sobotę 18 lutego o godz. 19.30 u księży salwatorianów w Trzebini zostanie odprawiona Eucharystia, po której przy trumnie śp. Helenki trwać będzie czuwanie wolontariatu. Całość sobotnich uroczystości żałobnych zakończy Apel Jasnogórski.
W niedzielę 19 lutego o godz. 15.00 w rodzinnej parafii Heleny, w kościele pw. św. Barbary w Libiążu rozpocznie się Msza święta pogrzebowa, po której doczesne szczątki tragicznie zmarłej wolontariuszki zostaną odprowadzone na cmentarz parafialny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Helena Kmieć zaangażowała się w działalność salwatoriańskiego wolontariatu misyjnego w 2011 roku czyli od początku jego działalności. Należała do regionu w Trzebini. Była stewardessą, świeżo upieczoną absolwentką Politechniki Śląskiej w Gliwicach.
Śpiewała, grała na gitarze, była bardzo utalentowana, łatwo nawiązywała kontakty, w czym pomagała bardzo dobra znajomość angielskiego.
Wcześniej wyjeżdżała jako wolontariuszka misyjna do innych krajów, natomiast wyprawa do Boliwii była pierwszym tak dalekim wyjazdem. Do Polski miała wrócić po sześciu miesiącach.
Dwa dni przed wyjazdem, 6 stycznia, w bazylice w Trzebini odbyło się tzw. posłanie – nałożenie krzyża misyjnego dla Heleny i jej współtowarzyszki, Anity Szuwald. Po Mszy miało miejsce spotkanie z ich znajomymi i przyjaciółmi.
Reklama
W boliwijskiej Cochabambie zaangażowała się w odnawianie sal w ochronce prowadzonej tam przez siostry służebniczki dębickie.
Helena Kmieć została zamordowana we wtorek, 24 stycznia.
Pochodziła z Libiąża. Była spokrewniona z emerytowanym biskupem archidiecezji krakowskiej Janem Zającem.