Reklama

Polityka

Dość patowładzy

Niedziela Ogólnopolska 34/2024, str. 30-31

Karol Porwich/Niedziela

Rząd „13 grudnia” nie realizuje polskich interesów. Jestem przekonany, że opinia publiczna prędzej czy później powie stanowcze „nie” takiej polityce – podkreśla przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mateusz Wyrwich: Kiedy zakują Pana w kajdany za ujawnienie planów pozostawienia Polski Wschodniej na pastwę rosyjskiego imperializmu, co wynikało ze strategicznych planów poprzedniego rządu Donalda Tuska?

Mariusz Błaszczak: Liczę się z represjami ze strony obecnej władzy, ale mam świadomość dobrze wypełnionego obowiązku. Ludzie często mnie pytali, jak to jest z tymi planami obrony na Wiśle, bo przecież ta sprawa była podejmowana wielokrotnie w mediach. A zatem kiedy już zmieniliśmy doktrynę obronną, postanowiłem, że historyczne plany obrony na Wiśle zostaną przedstawione opinii publicznej. Można zapytać: dlaczego? Dlatego, żeby władza taka jak dziś nie odważyła się na ich ponowne wprowadzenie. Uważam, że było to jednym z moich osiągnięć jako polityka, był to także sukces mieszkańców wschodniej części Polski. Ta władza bowiem, która teraz rządzi, nie może się poważyć na realizację doktryny obronnej na Wiśle, bo opinia publiczna się na to nie zgodzi. My natomiast wprowadziliśmy obronę każdego skrawka terytorium Rzeczypospolitej.

Reklama

Dochodzi dziś do przestępstw wobec konstytucji dokonywanych przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który odwołuje prokuratora Dariusza Barskiego bez zgody prezydenta i dokonuje mianowania na to miejsce prokuratora Dariusza Korneluka. Tymczasem słyszymy ze strony polityków PiS o „bodnaryzacji prawa”, a nie o przestępczej działalności ministra sprawiedliwości. Skąd ta łagodność polityków PiS w określaniu bezprawnych działań obecnej koalicji? Czy to nie brak właśnie jednoznacznych określeń o bezprawiu polityków PO był jednym z powodów nieuzyskania wystarczającej większości do ponownego rządzenia przez PiS?

Przez te lata, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, słyszeliśmy kłamstwa ze strony ówczesnej opozycji. Mieliśmy do czynienia z „inflacją słowną”. My zaś jesteśmy bardzo konkretni, mówimy bowiem wprost, gdzie jest łamane prawo i w jakim zakresie. I reagujemy na to. Działamy jednak merytorycznie, a nie infantylnie jak obecna koalicja rządząca. To nie retoryka jest najważniejsza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecna koalicja rządząca mówiła, że zaprowadzacie dyktaturę, i to zadziałało. Między innymi dlatego ludzie na nią zagłosowali...

Oczywiście, że to było absurdem, ponieważ znaczna część władzy leży w ręku samorządu i była pod kontrolą ówczesnej opozycji. Tymczasem u wyborców, którzy nie do końca interesują się polityką, nastąpiło takie wrażenie, że rzeczywiście dzieje się coś złego. Generalnie prowadziło to do dezawuowania wiarygodności świata polityki. Podważało to wiarygodność polityków. My staramy się nie nadużywać słów, ale koncentrować się na działaniu. Zaczynamy pokazywać konkrety. Reagujemy na wszystkie przejawy łamania prawa przez koalicję i nie ma u nas czegoś takiego jak autocenzura. Dlatego też w Klubie Parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości został powołany specjalny zespół „Stop patowładzy”.

Reklama

Jakie są założenia tego zespołu i czy ma on już jakieś osiągnięcia?

W skład zespołu wchodzą parlamentarzyści. Mamy ich szesnastu, odpowiedzialnych za każde województwo. Jesteśmy otwarci na informacje o łamaniu prawa przez koalicję rządzącą. I takie już spływają z województw. Kiedy ukaże się nasza rozmowa, będzie już działała nasza strona internetowa, gdzie znajdziemy formularz, na którym można zgłaszać przypadki łamania prawa. Mamy zespół ludzi, którzy przygotowują zawiadomienia do prokuratury czy do innych instytucji szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości. Przygotowaliśmy w tej chwili ponad dwadzieścia wniosków do różnych instytucji, zarówno o nieprzestrzeganiu przez koalicję prawa, jak i w obronie wolności mediów, a także łamania prawa w aspekcie lokalnym.

Reklama

Tymczasem koalicja, a konkretniej – rząd pod kierownictwem Donalda Tuska niewiele się tym przejmuje. Można odnieść wrażenie, że polski premier jest delegatem niemieckiego rządu, ponieważ porzuca bądź ogranicza realizację strategicznych dla polskiego bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego przedsięwzięć. Mam tu na myśli rezygnację z realizacji CPK, choć pozornie „port” ma być realizowany. Koalicja porzuca prace nad pogłębianiem Odry czy rozbudową portu w Świnoujściu. Wiemy już, że dojdzie do opóźnienia w budowie elektrowni atomowej. Czy nie jest to próba osłabiania Polski na życzenie Niemiec, dla których nasze przedsięwzięcia mogą być niekorzystne?

Kiedy popatrzymy na konsekwencje działań Donalda Tuska, to one bez wątpienia uderzają w żywotne interesy polskie. Istotnie, rząd „13 grudnia” odstępuje od ich realizacji albo je spowalnia. Myślę tu o wspomnianym CPK, również o porcie kontenerowym w Świnoujściu, elektrowni jądrowej itd. Dlaczego tak się dzieje? Przypuszczam, że z prostej przyczyny: te inwestycje są konkurencyjne wobec niemieckich, i to nie ulega żadnej wątpliwości. Kolejna sprawa – wizyta kanclerza Olafa Scholza w Warszawie, podczas której polski premier Donald Tusk kwestionuje zasadność reparacji za zbrodnie, które wyrządzili nam Niemcy. Toż to jest działalność wymierzona w polskie interesy. Słowem – rząd „13 grudnia” nie realizuje polskich interesów. Jestem przekonany, że opinia publiczna prędzej czy później powie stanowcze „nie” takiej polityce. Przykładem tego jest już zorganizowany społeczny komitet poparcia dla Centralnego Portu Komunikacyjnego. Komitet wykraczający poza podziały polityczne. I mam nadzieję, że Polacy nie pozwolą na to, by byli traktowani – tak jak przed 2015 r. – jako dostarczyciele taniej siły roboczej.

Rozmawiamy w pokoju sejmowym, w którym jest krzyż. Niektórym politykom koalicji on się nie podoba, szczególnie w sali plenarnej Sejmu. Pewnie więc zażądają jego usunięcia. Wszak jednym z elementów programowych jest „opiłowywanie” katolików, a jego początkiem jest aresztowanie ks. Michała Olszewskiego...

Sądzę, że zagrożenie jest jeszcze dalej idące, że jesteśmy dopiero na początku procesu walki z Kościołem. I im dłużej ten rząd będzie rządził, tym głębiej ten proces będzie postępował i tym będzie ostrzejszy. Mamy tu do czynienia z rewolucją obyczajową, którą „rząd 13 grudnia” chce przeszczepić na grunt Polski. Takim symbolicznym przykładem w Europie była inauguracja Igrzysk Olimpijskich w Paryżu i to, co się tam wydarzyło. I to jest ten proces, który Tusk chce przetransformować do Polski. Sądzę, że jesteśmy w stanie to zatrzymać. W moim przekonaniu aresztowanie ks. Olszewskiego w Wielki Czwartek, a więc w dzień kapłański, było sygnałem, że ta władza jest gotowa przekroczyć każdą granicę. Próbują w ten sposób zastraszyć księży. Teraz, słyszeliśmy, że Najwyższa Izba Kontroli będzie podejmowała kontrolę dotacji dla organizacji kościelnych. I myślę, że jest to kolejny przykład „opiłowywania” katolików. Ale mam nadzieje, że Polska sobie z tym poradzi.

Mariusz Błaszczak historyk, minister obrony narodowej w latach 2018-23, poseł PiS

Podziel się:

Oceń:

2024-08-20 14:26

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Błaszczak: moim zadaniem jest, by Wojsko Polskie było liczniejsze, i to się dzieje

Katarzyna Cegielska

Moim zadaniem, jako szefa resortu obrony, jest doprowadzenie do tego, by Wojsko Polskie było liczniejsze; to się dzieje - powiedział w środę szef MON Mariusz Błaszczak podczas inauguracji roku akademickiego w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu.

Więcej ...

Kalendarz wyborów prezydenckich – terminy i co zrobić, aby głosować nie w swoim okręgu

2025-04-20 09:50

Adobe Stock

Kalendarz wyborczy nie tylko podaje terminy pierwszej i ewentualnie drugiej tury wyborów prezydenckich, ale określa też dokładne daty czynności, jakie muszą wykonać komitety, a także wyborcy, jeśli np. chcą mieć nieodpłatny transport lub zamierzają głosować poza swoim okręgiem.

Więcej ...

Oburzające! Obrażający katolików show w belgijskiej telewizji pt. "Ostatnia Wieczerza"

2025-04-20 22:20

x.com/zrzut ekranu

Do sieci trafił fragment bulwersującego show belgijskiej publicznej telewizji VRT pt. „Ostatnia Wieczerza”. Co szczególnie skandaliczne, emitowany był on w Wielkim Tygodniu. „Program nadawany wczesnym wieczorem, gdy oglądają go dzieci, wyśmiewa chrześcijaństwo i obraża Boga” - zaalarmował na platformie X Adam Gwiazda, publicysta zamieszkały we Francji.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy w Poniedziałek Wielkanocny udział we Mszy św. jest...

Kościół

Czy w Poniedziałek Wielkanocny udział we Mszy św. jest...

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Abp Galbas: tak lekceważącego stosunku do Kościoła nie...

Kościół

Abp Galbas: tak lekceważącego stosunku do Kościoła nie...

Oburzające! Obrażający katolików show w belgijskiej...

Wiadomości

Oburzające! Obrażający katolików show w belgijskiej...

Co z postem w Wielką Sobotę?

Wiara

Co z postem w Wielką Sobotę?

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

Kościół

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie...

Wiadomości

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie...

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę

Aspekty

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę