Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Czy widać w tobie Chrystusa?

Uwielbienie z raperem

Szymon Pyzowski

Uwielbienie z raperem

Czy doświadczyłeś obecności żywego Boga? Jeżeli tak, to czy inni ludzie to widzą? – pytał Jakub Nowak ps. Anatom” podczas XVI Bielskiego Wieczoru Uwielbienia u Salwatorianów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przywitałem się z Wami: „Szczęść Boże”, bo u nas, na Podhalu, tak się mówi. To świadczyłoby o tym, że żyjemy tam w przestrzeni nasączonej religijnością. Niestety wiara nam spowszedniała. Praktycznie każdy jest ochrzczony, jest po I Komunii św., jest wybierzmowany. Bardzo często nijak się ma to do codziennego życia. Wiem, co mówię, bo pełnymi garściami czerpię z własnego doświadczenia. Zostałem wychowany w tradycyjnej rodzinie. Przyjąłem pakiet sakramentów, byłem nawet ministrantem i lektorem, ale nie miałem z Panem Bogiem nic wspólnego – podkreślił gość Uwielbienia (odbyło się 16 marca).

Życie w cieniu procentów

Byłem wychowywany w rodzinie alkoholowej. Obraz ojca, który miałem, był to obraz oprawcy. Matka była zmiażdżona przez jego patologię. W takim środowisku nie można uwierzyć w Boga Ojca, który cię kocha i jest miłosierny. Ojciec nie był dla mnie wzorem do naśladowania, więc wzoru szukałem gdzie indziej. Zamiast niego autorytetami stali się raperzy. Oni odnosili sukcesy, byli podziwiani i majętni. Też chciałem być taki i dlatego zacząłem pisać teksty piosenek i robić muzykę. W ten sposób uwalniałem emocje i miałem nadzieję na zmianę życia. Dzisiaj wiem, że przez muzykę desperacko poszukiwałem miłości. Pragnąłem uznania, popularności, przywilejów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zachłyśnięcie

Przez to, że robiłem muzykę, otwierały się przede mną miejsca, które dla nikogo, tym bardziej dla młodej osoby, nie są dobre. Nie będę mówił, ile w nich wypiłem, wypaliłem. To powszednia historia większości świadectw z nurtu: „od patoli do scholi”. Było tak, bo na pewnym etapie mojego życia rozumiałem szczęście jako doświadczanie przyjemności. Uważałem to za tożsame. I to był błąd. Mój ojciec całe życie doświadczał przyjemności, chlejąc wódę, ale szczęśliwy nie był. Ja chciałem żyć rockendrolowo i pełnymi garściami próbować, smakować, konsumować. Sukcesywnie się zatracałem. Gdy miałem 16 lat wyszła moja piosenka pt. „Pomimo” i z dnia na dzień stałem się kimś ciekawym, interesującym. A że wolałem melanż niż pracę, więc po pięciu latach wydałem swoją pierwszą płytę. Liczyłem, że dzięki niej stanę się megapopularnym artystą. Jakież było moje rozczarowanie, gdy tak się nie stało. Z tym materiałem nie zagrałem żadnego koncertu. Nakładałem na siebie maskę gwiazdora i kasanowy, a tak naprawdę byłem życiowym zerem. Przez to, że wydawało mi się, że kariera jest tuż za rogiem, odpuściłem studia, nie interesowałem się rynkiem zawodowym i nic nie umiałem.

Reklama

Syn marnotrawny

W wieku 21 lat, bardzo sponiewierany, wróciłem do rodzinnego domu. Chciałem zmian, lecz nie miałem na nie siły. Wpadałem w ciągi alkoholowo-narkotyczne. Po jednym z nich, siedząc przed sklepem, zobaczyłem taką modelową rodzinę: młode małżeństwo z małym dzieckiem. Niesamowicie dotknął mnie ten zwykły obraz. Pytałem sam siebie: Czy umiałbym pokochać i zapewnić najbliższym bezpieczeństwo. Jakiś czas później znalazłem się na spotkaniu wspólny mianownik organizowany przez jedną z nowotarskich parafii. Trafiłem tam, bo mój kolega odbierał puchar za zwycięstwo w turnieju streatballowym, który był wpisany w program tej imprezy. Wśród wielu ludzi wypatrzyłem Olę, koleżankę ze starej, melanżowej ekipy. Przywitałem się, a ona zaczęła nawijać mi o Bogu. Pomyślałem, że jest naćpana. Miała jednak takie przenikliwe, pełne radości spojrzenie, którego jej pozazdrościłem. Gdy więc zaprosiła mnie na afterparty z raperami chrześcijańskimi, od razu się zgodziłem.

Moc przemiany

Jechałem dobrze przygotowany. Paczka papierosów i czteropak browara. Na miejscu okazało się, że takich ludzi jak Ola jest więcej. Gadali o Bogu, o tym, jak działa w Kościele, o wspólnotach, oraz o własnym doświadczeniu wiary. To było do bólu autentyczne. Oni tym żyli. Ziomale, z którymi wcześniej trzymałem, byli wielkimi egoistami. Mówili o sztamie, a jednocześnie kroili kumpli na towarze, bili się z nimi, a nawet odbijali sobie dziewczyny. Nagle okazało się, że więcej miłości otrzymałem na pierwszym spotkaniu od jakiś katolików niż od ludzi z własnej ekipy. Chrześcijańscy raperzy byli bardziej szczęśliwi niż mega popularni raperzy, których osobiście znałem. Świadomość tego zaczęła wywracać cały mój poukładany światek, wizję życia i plan na karierę. Nie tknąłem wtedy żadnego piwa. Miałem nad czym myśleć.

Reklama

Idzie nowe

Nazajutrz obudziłem się świeży i trzeźwy. Już nawet nie pamiętałem, że tak można. Spontanicznie się pomodliłem. Kolejnym krokiem była spowiedź. Właśnie mija 10 lat od chwili, gdy zacząłem się nawracać. Dzisiaj w każdej przestrzeni mojego życia Bóg jest widoczny i działa. Jestem szczęśliwym mężem, ojcem trójki dzieci, z których jedno jest w niebie. Kariery przed nawróceniem nie zrobiłem, a po nawróceniu Bóg postawił mnie w takich miejscach, na takich scenach, przed takimi ludźmi, że nawet bym sobie nie wyobrażał. Jaram się, że mogę powiedzieć coś o Bogu i jest mi z tym bardzo dobrze.

Ziarno wydaje plon

Jeżeli wiesz, że Bóg jest patentem na życie, to nie da się tego nie głosić. To jest nieporównywalne z niczym innym. Nikt cię tak nie pokocha, jak On. Niestety mnóstwo ludzi w Kościele żyje wiarą w sposób powszedni. Gdyby trzeba było zapłacić za nią jakąś cenę, mam na myśli utratę przywilejów, statusu, pracy, pewnie wielu by z niej zrezygnowało. Ewidentnie czas kultury chrześcijańskiej w Europie dobiega końca. Pustoszeją seminaria duchowne, ludzi na Mszach św. jest coraz mniej. Dla osób, które zeświecczały, jesteśmy jedynym obrazem Kościoła. Od tego, co zobaczą w naszym życiu, będzie zależeć, czy zainteresują się wiarą. Ewangelizowanie w dzisiejszych czasach nie przypomina podrywu młodej dziewczyny przez jej rówieśnika, lecz bardziej przekonywanie cynicznej rozwódki, aby wróciła do swego męża. My nie mówimy o Bogu ludziom, którzy o Nim nie słyszeli, ale takim, którzy słyszeli i Mu podziękowali. Od świadectwa naszego życia może zależy to, czy oni jeszcze do tej wiary kiedyś wrócą.

Jakub Nowak debiutował na scenie polskiego rapu pod pseudonimem B.A.K.U. Stało się o nim głośno za sprawą utworu „Pomimo”, który doczekał się ponad 3 mln odsłon. Niesiony falą sukcesu grał koncerty z największymi polskimi gwiazdami tego gatunku. Po nawróceniu, zaczął występować jako Anatom. Obecnie ze sceny promuje chrześcijańskie wartości.

Podziel się:

Oceń:

2024-03-26 12:47

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Czaniec: parafianie wraz z ordynariuszem dziękują Bogu za 450 lat łaski Bożej

Kościo´ł w Czan´cu

Monika Jaworska

Kościo´ł w Czan´cu

450 lat parafii to nie tylko znak wspólnoty wierzących, jakim jest kościół, lecz przede wszystkim żywi ludzie: proboszczowie, wikariusze i wierni – podkreślił bp Roman Pindel, który 30 sierpnia przewodniczył Mszy św. jubileuszowej w parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czańcu. Do jubileuszu podbeskidzka wieś, w której urodzili się prapradziadek, pradziadek oraz dziadek Karola Wojtyły, przygotowywała się od kilku lat. Przez ten czas odnowiono kościół, powstały też nowe wspólnoty w parafii.

Więcej ...

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Więcej ...

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13
Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...