Reklama

Wiadomości

3 lata na zbrojenia

Adobe Stock

Niemiecki wywiad i autorzy innych zachodnich ekspertyz wojskowych twierdzą, że NATO ma ponad 5 lat na przygotowanie się do wojny z Rosją, z kolei szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego min. Jacek Siewiera mówi, że te szacunki są zbyt optymistyczne, bo Polska musi być gotowa już za 3 lata.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Putin podpisał dekret rozbudowy armii do 2,2 mln personelu, zwiększa wydajność zakładów produkujących uzbrojenie, cały czas szkoli rezerwistów i buduje aż cztery nowe armie, których celem jest nie Ukraina, ale NATO. Rosja wyda ponad 30% przyszłorocznego budżetu na zbrojenie i utrzymanie sił zbrojnych, a w Europie nadal toczą się dyskusje, czy warto wydawać całe 2% PKB na ten cel. Polska wydaje ok. 5% na zbrojenia i w obecnej sytuacji zagrożenia rosnący budżet obronny powinien zostać utrzymany. – Putin podpisał budżet, według którego jedna trzecia dochodów Rosji będzie przeznaczona na utrzymanie armii i przemysł zbrojeniowy. Nie jest to postawa państwa, które szykuje się do pokoju – mówi min. Jacek Siewiera.

W ostatnim czasie wśród rosyjskich analityków wojskowości lawinowo rośnie zainteresowanie zdolnościami obronnymi Wojska Polskiego, a były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew opublikował obszerny artykuł na łamach rządowej Rossijskoj Gaziety, w którym jasno wskazał, że Polska jest głównym i niebezpiecznym wrogiem Rosji, który kolejny raz może utracić swoją państwowość. Tekst obejmuje całą historię dwustronnych relacji, a Miedwiediew gloryfikuje w nim szczególnie okres zaborów i PRL jako przykład najlepszej koegzystencji obydwu narodów. Wiele mówi także długość tekstu, który w tygodniku Niedziela zająłby aż osiemnaście stron. – Ten artykuł nie jest napisany przypadkowo, można go porównać do słynnego tekstu Władimira Putina z lata 2021 r. na temat Ukrainy. Miedwiediew wskazuje, że Polska jest najważniejszym historycznym wrogiem i jeśli Rosja wygra wojnę, to nastąpi likwidacja polskiej państwowości – wyjaśnia Marek Budzisz, analityk Strategy & Future, ekspert ds. Rosji i obszarów postsowieckich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polska zależna od Rosji

Rosja rozbudowuje swój potencjał militarny na niespotykaną od ostatnich dekad skalę. Gdy zaatakowała Ukrainę, miała 900 tys. żołnierzy w służbie czynnej. Teraz, po przywróceniu okręgu moskiewskiego i petersburskiego, będzie to już 1,5 mln żołnierzy. Co więcej, w Rosji panuje przekonanie, że jej granice na wschodzie są bezpieczne dzięki bardzo dobrym relacjom z Chinami, a więc potencjał militarny z tamtego regionu także będzie mógł być wykorzystany na granicy z NATO.

Reklama

Zachodni eksperci i niektórzy analitycy w Polsce mówią o tym, że rosyjska armia ściera się na Ukrainie i bardzo długo będzie odbudowywać swój potencjał militarny. Jest to jednak tylko częściowo prawda, bo Rosja przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny, masowo produkuje uzbrojenie oraz szkoli jeszcze więcej wojska. – Rosja ponosi straty na Ukrainie, a my na Zachodzie żyjemy w jakimś wygodnym micie osłabienia Moskwy i jesteśmy zwolnieni z jakiejś większej aktywności wojskowej. Jeśli jednak Rosja miała np. 300% większą siłę wojskową od Polski, z czego straciła 10%, to i tak jej siła jest wystarczająca, by nas pokonać – przestrzega Marek Budzisz.

Polska w ciągu ostatnich 250 lat ma tylko dwa okienka swojej niepodległości. Gdy zsumujemy okres II RP i III RP, wychodzi, że mamy niepodległość przez nieco ponad 50 lat. Mimo takich historycznych doświadczeń w Polsce wciąż panuje naiwne i bardzo optymistyczne przekonanie, że jeśli coś się stanie, to inni nas obronią. Tymczasem Rosja nie zrezygnowała ze swoich żądań wobec NATO z grudnia 2021 r., by Polska stała się strefą zdemilitaryzowaną, a jeszcze bardziej zaostrzyła swoje oczekiwania. – Polska miałaby się stać państwem na kształt PRL, czyli zależnym od Rosji i bez żadnych regionalnych aspiracji – uważa Budzisz.

Zdolności zbrojeniowe NATO

Rosja produkuje i odtwarza z głębokich zapasów 60-80 czołgów miesięcznie, a docelowa produkcja ma wynieść nawet ponad 100 czołgów miesięcznie. Oczywiście, te rosyjskie czołgi ustępują na polu walki nowoczesnym zachodnim produkcjom, ale mają też swoje atuty, bo są prostsze w naprawach i eksploatacji.

Reklama

Europejskie armie, m.in. Niemiec, Francji czy Anglii, mają po 200-300 czołgów w różnym stanie, a zdolności produkcyjne najlepszych zakładów w Niemczech to dwa czołgi miesięcznie. Anglia i Włochy nie mają zdolności produkcyjnej, a francuskie linie fabryki czołgów Leclerc są zakonserwowane, ale nikt nie pracuje nad ich uruchomieniem. Istnieją również teoretyczne plany budowy czołgu europejskiego, który – podobnie jak europejska żelazna kopuła obrony przeciwlotniczej – może powstanie ok. 2035 r. Na tle Europy tylko Polska podejmuje szybkie i poważniejsze kroki, bo podpisała umowy na dostawy i produkcję czołgów, a także rozwija przemysł artyleryjski.

Źle wygląda także produkcja amunicji. Według ocen amerykańskich specjalistów, Rosja wytwarza rocznie 2 mln sztuk amunicji artyleryjskiej i ponadto otrzymała milion sztuk z Korei Północnej. Według dekretu Putina, roczna produkcja pocisków ma wynieść 3 mln. Z kolei Europa, po zwiększeniu wydajności, wyprodukuje 600-800 tys. sztuk takiej amunicji w 2024 r., a USA produkcję miliona pocisków osiągną dopiero w 2025 r.

Tamtego świata już nie ma

Poważnym echem odbiły się słowa sekretarza obrony USA Loyda Austina, gdy kilka tygodni temu odwiedził Ukrainę, a później także Polskę. – Putin się nie zatrzyma, jeśli zajmie Ukrainę. Potem pójdzie na kraje bałtyckie, a następnie wy i wasi towarzysze broni znajdziecie się na linii frontu, walcząc z Rosjanami – powiedział do amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce minister obrony USA.

Europejskie NATO ma silne lotnictwo, a domeną USA jest potencjał marynarki wojennej. Siły lądowe i pancerne na tym tle są słabsze pod względem zarówno sprzętowym, jak i ludzkim. Gdy na szczycie NATO w 2022 r. podjęto decyzję o rozlokowaniu niemieckich sił na Litwie, Berlin oświadczył, że będzie gotowy dopiero w 2025 r. Okazało się, że niemiecka armia nie jest gotowa do projekcji swojej siły nawet na poziomie jednej brygady, czyli 3-5 tys. żołnierzy.

Reklama

Ciągle pojawiają się głosy analityków i niektórych emerytowanych wojskowych, że budowa 300-tysięcznej armii w Polsce to megalomania. Wielu z nich jednak wychowało się i nauczyło wojskowości w czasach, gdy europejskie NATO służyło jedynie do misji pokojowych i ekspedycji. – Ale tamtego świata już nie ma. Współczesność to pełnoskalowa wojna na Ukrainie oraz otwarta wrogość nadal militaryzującej się Rosji – podkreśla min. Siewiera.

Wojsko się zbroi i zwiększa liczebność, ale przed nami sporo pracy, by w kalkulacji strategicznej atak na Polskę nie był opłacalny. Zbrojenie to trochę gra psychologiczna, gdy jedno wojsko przed drugim komunikuje swoje zdolności bojowe i ostrzega swojego wroga. Niestety, Polska na wysłanie takiego komunikatu w stronę Moskwy nie ma zbyt wiele czasu. – Moim zdaniem, widełki czasowe przedstawione przez niemieckich analityków (5-9 lat) są zbyt optymistyczne. Jeśli chcemy uniknąć wojny, to kraje NATO znajdujące się na wschodniej flance powinny przyjąć krótszy, 3-letni horyzont czasowy na przygotowanie się do konfrontacji. To czas, w którym na wschodniej flance musi powstać potencjał będący jasnym sygnałem odstraszającym przed agresją – przekonuje Siewiera.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2023-12-12 09:19

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Poznań: modlitwa za żołnierzy z okazji Święta Wojsk Lądowych

ordynariat.wp.mil.pl

„Dziś trzeba powtórzyć nawoływanie do stawania w obronie honoru i dobrego imienia polskiego żołnierza, który z narażeniem zdrowia i życia strzeże granic ojczystego domu i służy sprawie pokoju tutaj i poza jego granicami” – mówił abp gen. Józef Guzdek z okazji Święta Wojsk Lądowych w poznańskiej katedrze.

Więcej ...

Spotkanie proboszczów świata: chcemy usłyszeć, jak Jezus nadal działa dzisiaj

2024-04-30 11:06

Karol Porwich/Niedziela

- Nie przybyliście tutaj, by otrzymać nauczanie czy wykład nt. synodalności. Jesteście tutaj, by opowiedzieć nam swoją historię, ponieważ historia każdego z was jest ważna - mówił kard. Mario Grech otwierając spotkanie „Proboszczowie dla synodu”. Odbywa się ono w połowie drogi między kolejnymi sesjami Synodu Biskupów nt. synodalności i w pewnej mierze jest odpowiedzią na pojawiający się zarzut, że głos kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty parafialne został dotąd niewystarczająco wysłuchany.

Więcej ...

Rozważania na nabożeństwa majowe będą dotyczyć ks. Popiełuszki

2024-04-30 20:56
Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Z okazji przypadającej w tym roku 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki w czasie nabożeństw majowych w Kościele katolickim w Polsce czytane będą rozważania poświęcone życiu i działalności zamordowanego kapłana.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Mistrz miłosierdzia

Wiara

Mistrz miłosierdzia

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Kościół

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego