Reklama

Wiara

Wierzę w...

Stworzyciel nieba i ziemi

Adobe Stock

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bóg stworzył to, co widzialne, i to, co wykracza poza wymiary ziemskie. Gdy mówimy, że Pan Bóg stworzył świat, to podstawową kwestią, nad którą się zastanawiamy, jest: dlaczego? Po co Pan Bóg zechciał stworzyć świat? Przecież On istnieje od zawsze i mieszkając przez całą wieczność w niebie, niczego od nikogo nie potrzebował. Nic poza Nim nie mogło pomnożyć szczęścia ani chwały: po cóż więc zechciał, aby istniało coś więcej? Błędna będzie odpowiedź, że był sam, gdyż wówczas zanegowalibyśmy prawdę Trójcy Świętej – o miłującym się Trójjedynym Bogu.

W gruncie rzeczy nie istnieje w pełni zadowalające wyjaśnienie motywów stworzenia. Co więcej, nie potrafimy również do końca wyobrazić sobie samego słowa „stwarzać”. Ani ty, ani ja nigdy niczego nie stwarzamy, a jedynie przetwarzamy rzeczy już istniejące. Bóg natomiast powołał wszystko do istnienia z niczego. Dobrym przykładem na wyobrażenie sobie tego, czym jest akt stwarzania, może być pisanie książek lub wierszy. Kiedy piszesz wiersz, twoje uczucia, twoje myśli zaczynają istnieć. Podobnie kiedy Bóg stwarza coś, co wcześniej istniało tylko w Jego umyśle, zajmuje miejsce w panoramie istnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Może pomoże nam to choć trochę zrozumieć motywy Bożego dzieła stworzenia. Kiedy piszesz swoje wiersze, to nie tylko dlatego, że chciałeś, aby zostały napisane. To przede wszystkim pragnienie wyrażenia się, uzewnętrznienia, stało się motorem napisania tego utworu. Bóg nie ma żadnych pragnień, tym niemniej możemy uczynić porównanie, bardzo dalekie zresztą, tego wylania się Jego dobroci do pragnienia autora, który jest jakby wewnętrznie przymuszony do pisania.

Stworzyciel nieba i ziemi, czyli Stwórca wszystkiego, co widzialne (ziemia), i tego, co nadprzyrodzone, wykraczające poza wymiary ziemskie (niebo), tego, czego nie zdołamy dostrzec ani pojąć. Kiedy Bóg się objawił, dowiedzieliśmy się, że świat, który nas otacza, nie jest całym dziełem Jego stworzenia. To tylko bardzo malutki zakątek całej przebogatej rzeczywistości, która wyszła spod Bożych rąk. To tylko wierzchołek góry lodowej Bożego dzieła stworzenia. Możemy zobaczyć jedynie ileś milionów gwiazd, a wśród nich jest m.in. nasza mała planeta. U podstaw tego dzieła stworzenia znajduje się natomiast świat niematerialny, nadprzyrodzony, którego nie możemy zobaczyć, a o którego istnieniu wiemy z Bożego objawienia.

Reklama

To wszystko jednak, co mówimy o bytach czysto duchowych, o świecie niewidzialnym, wprowadza w nasze myślenie pewną dezorientację. Łatwo jest nam poradzić sobie z wyobrażeniami o stworzeniu nas samych i świata materialnego i z umiejscowieniem tego wszystkiego w Bożych planach. Weźmy dla przykładu świat materii. Jest on ogromny, niezmierzony. Istnieją wielkie systemy planetarne, wśród których nasza mała Ziemia wraz ze swoim systemem planetarnym jawi się jak uboga krewna. Ale to wszystko nam nie przeszkadza, bo przecież planety nie mają duszy. Kiedy jednak czytamy w Piśmie Świętym o aniołach służących Bogu, że „liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy” (por. Ap 5, 11), to zaczynamy się czuć małymi i zagubionymi. Pojawia się wtedy myśl, że chyba tak naprawdę nie jestem potrzebny Panu Bogu, jeśli ma tylu cherubinów i serafinów, którzy oddają Mu chwałę.

Spokojnie, nie wpadajmy w panikę w tym ogromie dzieła stworzenia i nie zagubmy istniejących w nim proporcji. Pamiętaj: twoja dusza jest szczególnym i wyjątkowym dziełem Boga. Bo świat materialny został stworzony i teraz Bóg już nie stwarza niczego więcej (mieszczą się tu zarówno wszelkie zwierzęta, jak i nasze ciało – konsekwencja prawa stworzenia). W przypadku twojej duszy natomiast – nie otrzymałeś jej od swoich rodziców, lecz to Bóg stworzył ją specjalnie dla twojego ciała, stworzył ją z niczego, tak jak w przypadku stwarzania świata. Tutaj ukonkretnia się Jego odwieczna dobroć – Bóg myślał właśnie o tobie i nadal o tobie nie zapomina, tak jakby w ogóle nie istniały miliony aniołów, które oddają Mu cześć i Mu służą.

Reklama

Wróćmy do naszego przykładu z pisaniem wierszy. Jeśli napiszesz wiersz i go opublikujesz, masz prawo do otrzymania za to godziwego wynagrodzenia, przysługują ci związane z tym prawa i przywileje. Bóg nas stworzył i w konsekwencji tego całkowicie należymy do Niego. Jeśli więc Bóg pragnie, abyś coś uczynił, to twoja odpowiedź: „zrobię to, na co będę miał ochotę”, jest nie tylko nielogiczna, ale wręcz napawa lękiem. A przecież należymy – i ty, i ja – do Boga, żyjemy dla Niego. On jest racją naszego istnienia. Dlatego też czymś o wiele bardziej naturalnym jest wypełnianie woli Jego niż naszej; ilekroć Bóg będzie interweniował w naszym życiu, to zawsze będzie miał do tego całkowite prawo.

Podczas rozważania tego tematu z pewnością nie unikniemy też innego pytania: dlaczego właśnie w taki, a nie inny sposób Bóg stworzył niebo i ziemię? Wielu podjęło już trud odpowiedzi na to pytanie. Nie będziemy wnikać w szczegóły wniosków, do których doszli. Ogólnie rzecz biorąc, pytanie to przekracza możliwości wszelkich dyskursów, ludzkiego umysłu, który jest i zawsze będzie ograniczony, a zatem nigdy nie zgłębi nieogarnionego zamysłu, którym jest dzieło stworzenia.

W każdym razie o jednym nie możemy zapominać: Bóg stworzył niebo i ziemię dla nas – dla mnie i dla ciebie. Wszystkie stworzenia mają nam służyć i mają nam przypominać o ich Stwórcy. To świat materialny. Ale także niebo, świat ducha, nieustanne oczekiwanie Boga, który wspiera nas swoimi łaskami, daje nam opiekę Maryi i wszystkich świętych po to, abyśmy na całą wieczność stali się Mu bliscy – po to bowiem zostaliśmy stworzeni.

Autor jest dogmatykiem, profesorem KUL, redaktorem naczelnym czasopisma Teologia w Polsce.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-11-21 11:21

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. George Pell: wiara utrzymała mnie przy życiu

Jutro (4 grudnia) ukażą się „Dzienniki więzienne” kard. Georga Pella. Oskarżony o pedofilię australijski purpurat spędził łącznie za kratami 13 miesięcy i przez cały ten okres prowadził zapiski. Wyszedł na wolność uniewinniony jednomyślną decyzją Sądu Najwyższego Australii. W swoich pamiętnikach wyznaje, że tym, co pozwoliło mu przeżyć za kratami, była wiara w Chrystusa.

Więcej ...

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Więcej ...

Lublin. Nowy sezon w Wieży Trynitarskiej

2024-05-05 12:18
Ksiądz Łukasz Trzciński zaprasza w gościnne progi muzeum

Muzeum Archidiecezji Lubelskiej

Ksiądz Łukasz Trzciński zaprasza w gościnne progi muzeum

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...