Reklama

Święci i błogosławieni

Da Vinci z Niepokalanowa

O. Maksymilian Kolbe był tytanem pracy

Archiwum MI Niepokalanów

O. Maksymilian Kolbe był tytanem pracy

Gdyby nie wybuch II wojny światowej, o. Kolbe mógłby trafić na listę czołowych polskich wynalazców. Jego myśl techniczna wyprzedzała o wiele lat epokę, w której żył.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Heroiczny akt poświęcenia własnego życia dla ratowania współwięźnia Franciszka Gajowniczka, skazanego na śmierć w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, jest najbardziej znanym faktem z biografii św. Maksymiliana. Mało kto jednak wie, że już jako nastolatek wykazywał on nieprzeciętne zdolności techniczne i pasjonował się matematyką oraz fizyką.

Od telegrafu do rakiety

Maksymilian Kolbe w wieku 15 lat wysłał do urzędu patentowego we Lwowie własnoręcznie wykonane projekty urządzeń takich jak telegraf, który stanowił pierwowzór dzisiejszego faksu, oraz „aparat zapisujący mowę i głosy natury”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z czasem w kręgu zainteresowań przyszłego świętego znalazło się lotnictwo. Jako kleryk przesłał do włoskiego urzędu patentowego projekt pojazdu, który miał umożliwić loty w kosmos. Nazwał go „etereoplanem”. Miał to być statek służący do dotarcia do innych planet, a niewykluczone, że nawet do odległych gwiazd. Niestety, jego projekt nie został opublikowany, a zarys pomysłu oraz rysunki konstrukcji statku zachowały się jedynie w postaci notatek z czasów studiów w Rzymie.

Innowacyjność pomysłu Maksymiliana polegała m.in. na odejściu od dotychczasowego sposobu poruszania się przy pomocy koła czy śmigła. Zasadą poruszania się „etereoplanu” w przestrzeni kosmicznej miał być odrzut. Kleryk przewidywał także podróż w nim człowieka po pokonaniu siły ciążenia i stworzenie pełnej „klimatyzacji” wewnątrz pojazdu. Opis tego wynalazku z licznymi wykresami i matematycznymi obliczeniami Maksymilian wysłał do czasopisma Scienza per Tutti. Napisał: „Najpierw można by przecież wysłać sam aparat, zaopatrzony w odpowiednie urządzenia, określając na podstawie dokładnych obliczeń wpierw drogę krótką, którą by mógł powrócić na ziemię. Po powrocie należałoby przestudiować różnicę zaistniałą pomiędzy przewidzianym a rzeczywistym zachowaniem się aparatu i po wyeliminowaniu niedociągnięć należałoby wysłać go na odległość większą i ponownie przeanalizować wyniki. Gdy już aparat okaże się bezpieczny, a zwierzęta w nim umieszczone do odbycia pierwszych podróży zniosą je dobrze, wówczas będzie można bez niebezpieczeństwa dla życia zaryzykować podróż”.

Reklama

Jak podkreślają współcześni specjaliści, projekt „etereoplanu” był wówczas genialnym błyskiem myśli technicznej. Warto zwrócić uwagę, że choć prawa fizyczne, które Kolbe chciał wykorzystać w „etereoplanie”, nie były jeszcze wtedy całkowicie odkryte, zarówno zasady działania statku, jak i przewidywane problemy jego poruszania się w przestrzeni kosmicznej są poprawne i zgodne z dzisiejszymi stanem wiedzy w tym zakresie.

Wracam z budowy

Ojciec Kolbe skończył teologię i filozofię, ale tajemnic przed nim nie miało także budownictwo. Potrafił bez wielkich zasobów postawić stabilne i wytrzymałe konstrukcje. Od 1927 r. pracował przy budowie klasztoru Franciszkanów w Niepokalanowie. Był tak bardzo zaangażowany w swoją pracę, że zdarzało mu się przyjść na spotkanie do biskupa w brudnych butach i habicie. Kiedy inni duchowni zwracali mu uwagę, że tak nie wypada, odpowiadał: „Wracam właśnie z budowy”.

Ojciec Maksymilian używał prostych i tanich materiałów budowlanych, jednak do działalności wydawniczej wybierał najdroższe maszyny drukarskie. Założone przez niego wydawnictwo zużywało rocznie ok. 1,6 tys. ton papieru na prawie 60 mln egzemplarzy drukowanych czasopism. Nakład Rycerza Niepokalanej dochodził do miliona egzemplarzy. Wybór drogich narzędzi o. Kolbe wyjaśniał jednym zdaniem: „Matce Bożej się nie skąpi”.

W latach 1931-35 zakonnik przebywał na misjach w Japonii, gdzie powołał do istnienia odpowiednik Niepokalanowa. Jego upór i konsekwencja sprawiły, że wybudowano klasztor nie w centrum katolickiej dzielnicy Nagasaki, ale na skraju góry. Wiele osób nie aprobowało tego pomysłu, jak się jednak później okazało, dzięki takiemu położeniu klasztor ocalał po zrzuceniu bomby atomowej przez Amerykanów.

Reklama

Telewizja, radio i lotnisko

Ojciec Maksymilian na bieżąco śledził pojawiające się wynalazki i osiągnięcia techniki. W 1936 r. był jednym z pierwszych pasażerów kolei linowej na Kasprowy Wierch, a w 1938 r. uczestniczył w Berlinie w pierwszym pokazie telewizyjnym. W tym samym roku na terenie swojego klasztoru założył pierwszą w Polsce katolicką rozgłośnię – Radio Niepokalanów. Ponadto planował budowę lotniska, które miało służyć do celów wydawniczych. Radio Niepokalanów nadawało na przełomie lat 1937 i 1938, pokrywając swoim zasięgiem praktycznie obszar całego kraju.

W czasie pobytu w Japonii o. Kolbe zapoznał się z technicznymi wymogami raczkującej wówczas telewizji i rozpoczął prace, które miały przygotować do nadawania w Polsce. Jego starania o ogólnopolską koncesję radiową przerwał wybuch wojny. Podobnie jak budowę lotniska. Mimo to gotowych do latania, po odbytym kursie pilotażu, było już dwóch braci zakonnych. Klasztor miał też własną bocznicę kolejową.

Specjaliści od zarządzania zauważają, że techniki menedżerskie o. Maksymiliana były porównywalne do tych, które zaczęto stosować na Zachodzie w latach 70. XX wieku.

Skąd inspiracje?

Bez wątpienia o. Kolbe był wielkim apostołem, organizatorem i przedsiębiorcą. Można się zastanawiać, skąd czerpał siły do tak aktywnego i owocnego życia. Odpowiedź znajdujemy w jego życiu duchowym. Był przede wszystkim człowiekiem głębi – mistykiem, który ponad wszystko kochał Boga i nieustannie zabiegał o spotkanie z Nim, nawet podczas krótkiej adoracji.

Ojciec Maksymilian przywiązywał wielką wagę do porządku – przede wszystkim wewnętrznego, z którego wypływało również uporządkowanie zewnętrzne. W życiu kierował się zasadą: „Zachowaj porządek, a porządek zachowa ciebie”. Wszystkie działania miał dokładnie zaplanowane. W swojej działalności czerpał z doświadczenia różnych systemów organizacji i zarządzania. To właśnie planowanie i konsekwencja działania według powziętego planu charakteryzują ludzi uporządkowanych. Podkreślał, że choć codzienne – powoli, krok za krokiem – wykonywanie postawionych sobie zadań i celów może się wydawać monotonią, to ostatecznie wprowadza ono ład i wyciszenie. Wiedział także doskonale, że każde zamierzenie musi prowadzić do jakiegoś dobrego celu. Porządek w życiu nakazuje nie tracić czasu na rzeczy bezcelowe i złe. Uważał, że czas jest darem Boga i będziemy z niego rozliczeni.

Genialność pomysłów, zapał i wyjątkowa skuteczność w ich realizacji były owocami Ducha Świętego, współpracy z Bożą łaską i wielkiej pracowitości św. Maksymiliana. Jego życie pokazuje, że nowoczesność i innowacyjność nie muszą być przeszkodą w osiągnięciu świętości. Przeciwnie – mogą się stać drogą, która do świętości prowadzi.

Podziel się:

Oceń:

+14 0
2022-01-25 11:45

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

81 lat temu o. Kolbe zgłosił się w Auschwitz na śmierć za współwięźnia

O. Maksymilian Kolbe był tytanem pracy

Archiwum MI Niepokalanów

O. Maksymilian Kolbe był tytanem pracy

29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgodził się dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka.

Więcej ...

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43
Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Więcej ...

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Kościół

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego