Reklama

Niedziela w Warszawie

Na Kijów! I z powrotem

W oknach pociągu od lewej: ataman Symon Petlura i naczelnik Józef Piłsudski.
Maj 1920, Winnica

Wikipedia

W oknach pociągu od lewej: ataman Symon Petlura i naczelnik Józef Piłsudski. Maj 1920, Winnica

Wojna polsko-bolszewicka długo miała ograniczony zasięg, bo obie strony zbierały siły. Ale wiosną 1920 r. wybuchła na całego. Ruszyła wyprawa kijowska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy po południu 18 maja 1920 r. na wypełniony tłumem Dworzec Wiedeński w Warszawie wjechał pociąg przybrany biało-czerwonymi flagami, z którego wysiadł naczelnik państwa Józef Piłsudski, wybuchła euforia. Nie po raz pierwszy w ostatnich dniach: sukces wyprawy kijowskiej spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem większości społeczeństwa.

Wcześniej, na początku maja 1920 r., do Piłsudskiego, dowodzącego wyprawą kijowską, dotarł telegram z Sejmu. „Wieść o świetnym zwycięstwie, jakie odnosi żołnierz polski pod Twoim, Naczelniku, dowództwem, napawa radosną dumą cały naród polski” – pisali posłowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Wieść o świetnym zwycięstwie, jakie odnosi żołnierz polski pod Twoim, Naczelniku, dowództwem, napawa radosną dumą cały naród polski” – pisali posłowie na początku maja 1920 r. do Józefa Piłsudskiego.

Podziel się cytatem

Bolszewika bij

To wydawało się nieprawdopodobne: dwa tygodnie po rozpoczęciu ofensywy na Ukrainie, polskie wojska, z towarzyszącymi im ukraińskimi oddziałami atamana Semena Petlury, dotarły do Kijowa i 7 maja zajęły miasto.

Polska ofensywa była wyprzedzająca: bolszewickie władze wyznaczyły jeszcze w marcu 1920 r. czas do końca maja na przygotowanie swojego uderzenia na Polskę. Miało pójść przez Białoruś w kierunku Warszawy.

Zanim Kijów został wzięty, polskie i ukraińskie oddziały prowadziły walki ze słabszymi liczebnie bolszewikami, którzy oszczędzając siły, wycofując się i wciągali atakujących w głąb Ukrainy.

Trudności bolszewików pogłębił bunt dwóch czerwonych brygadach galicyjskich, wzniecony przez Ukraińców rekrutowany do walki z Polakami. Gdy na froncie pojawiła się jedna z dywizji Petlury, okazało się, że więzy narodowe są silniejsze niż bolszewickie sentymenty. Ponad 10 tys. żołnierzy wzięło udział w buncie, który sparaliżował bolszewików.

Tramwajowy atak

Celem polskiego dowództwa było pokonanie Armii Czerwonej i osiągnięcie linii Dniepru, gdzie działania miały przejąć oddziały Ukraińskiej Republiki Ludowej Petlury. Wkraczające oddziały spotkały się jednak ze sporą rezerwą mieszkańców, w większości nieakceptujących władz URL.

Reklama

Na przedmieścia Kijowa pierwsza dotarła polska kawaleria. Jeden z oficerów, porucznik Olszewski, wraz z patrolem szwoleżerskim i karabinem maszynowym wsiadł do przejeżdżającego w stronę centrum tramwaju. Po jakimś czasie oficer, kozak przywiózł stamtąd ośmiu jeńców.

Jak wspominał ppłk. Stefan Dąb-Biernacki, dowódca 1. Brygady Piechoty Legionów, tramwaje wykorzystywały obie strony. „Dziwna była walka w samem mieście; uciekającego tramwajami nieprzyjaciela ścigano również tramwajami”.

Kijów bolszewicy oddali niemal bez walki. Kilka dni później Petlura przyjął defiladę zwycięstwa. Udało mu się – da się stwierdzić z dzisiejszej perspektywy – bo w końcu maja ruszy udana bolszewicka kontrofensywa – mająca odbić Kijów.

Od czasów Kircholmu

Sukces wyprawy kijowskiej świętowano m.in. na placu Trzech Krzyży. Naczelnik Piłsudski przybył tu – prosto z dworca Wiedeńskiego. Tam, przebijając się przez tłumy, gdy orkiestra zagrała Jeszcze Polska… wsiadł do powozu.

Do triumfalnego powitania Naczelnika zachęcała Odezwa Zarządu Miasta Warszawa. „W tych dniach powraca z Kijowa do Warszawy Naczelnik Państwa, naczelny wódz Wojska Polskiego Marszałek Piłsudski” – napisali stołeczni włodarze.

Piłsudski jechał przez wypełnione warszawiakami ulice, obok kamienic przystrojonych biało-czerwonymi flagami. Ludzie wiwatujący: „Niech żyje zwycięzca”, rzucali w stronę powozu bukiety kwiatów. Zorganizowano mu przyjęcie państwowe, wziął udział w uroczystej Mszy św. w kościele św. Aleksandra.

Witając go, Wojciech Trąmpczyński, marszałek Sejmu, nie krył euforii. – Sejm wita cię, wodzu naczelny, wracającego ze szlaku Bolesława Chrobrego. Od czasów Kircholmu i Chocimia naród polski takich triumfów oręża swego nie przeżywał – mówił.

Ofensywa pozorowana?

W podobnym tonie pisał w pamiętnikach ziemianin Jan Hupka: „Naczelny nasz wódz Piłsudski urasta mi w oczach na takiego bohatera narodowego, że w jego cieniu blednie pamięć Kościuszki i Poniatowskiego. Bo tamci nie mieli sukcesu, a on go ma. To jakiś nowy Bolesław Chrobry wkraczający na czele walecznych i karnych wojsk polskich do Kijowa”.

Reklama

Emocje były także po drugiej stronie. Protestowali polscy komuniści. Pierwszomajowe pochody w Warszawie, Łodzi i Częstochowie przekształciły się w antypaństwowe demonstracje. Strajk kolejarzy w Poznaniu rozwinął się w wielodniowe walki.

Zajęcie Kijowa po bolszewickiej stronie frontu – jak pisze w pracy Orzeł biały, czerwona gwiazda Norman Davies – wywołało konsternację i oszołomienie, które szybko minęły. Cel polskiej ofensywy nie był dla bolszewików jasny. Nie sądzili, że Piłsudski wierzy, iż Petlura jest w stanie stworzyć silną, antybolszewicką Ukrainę.

Bolszewiccy doszli do wniosku, że były to działania pozorowane. Chodziło o odwrócenie uwagi od „białych” wojsk Piotra Wrangla, szefa Rządu Południa Rosji, uznającego niepodległość Polski i Ukrainy lub/i przeszkodzenie na zachodzie Armii Czerwonej w jej przygotowaniach do inwazji na Polskę i Europę Zachodnią.

Los narodu

Według Lenina, wyprawa miała wzmocnić bariery, które dzieliły bolszewików od proletariatu Niemiec. Bolszewicki herszt myślał o szybkim przekroczeniu tej bariery.

Bolszewiccy dowódcy z ulga przyjęli fakt, że cios padł na Ukrainie. Siergiej Kamieniew, głównodowodzący Armii Czerwonej, określił go jako dogodny. W rozkazach z końca kwietnia 1920 r. zalecał, by wojsko polskie zachęcono do dalszego natarcia, przytrzymanie go w Kijowie. Wszystko po to, by dać czas Armii Czerwonej na ofensywę na północy.

Choć Kijów nie leży w Rosji, fakt jego zajęcia wykorzystano propagandowo. Rzucono hasło obrony Rosji. „Szanowni obywatele! Nie możecie pozwolić na to, żeby bagnety polskich panów decydowały o losie narodu rosyjskiego” – napisał Komitet Centralny partii bolszewickiej w apelu do robotników, chłopów i „szanownych obywateli Rosji”. Tak rodziła się osobliwa mieszanka rosyjskiego nacjonalizmu i internacjonalizmu.

Reklama

Choć Kijów nie leży w Rosji, fakt jego zajęcia wykorzystano propagandowo. Rzucono hasło obrony Rosji. Tak rodziła się osobliwa mieszanka rosyjskiego nacjonalizmu i internacjonalizmu.

Podziel się cytatem

W drogę powrotną

Tydzień po zajęciu Kijowa przez Polaków i Ukraińców Armia Czerwona rozpoczęła kontrnatarcie. Zmusiło ono wojska polskie do odwrotu. Zaczęło się od uderzenia na Białorusi, które odwróciło uwagę naszego dowództwa od wydarzeń na Ukrainie, przede wszystkim kontruderzenia na Kijów.

10 czerwca bolszewicy odzyskali Kijów, a niektórzy konstatowali, że Polacy znacznie przecenili poparcie Ukraińców dla Petlury, dla dążeń niepodległościowych Ukraińców; teraz miało się to zemścić na Polakach. Musieli liczyć tylko na siebie.

Jak powiedział pewien weteran, cytowany przez Normana Daviesa: „Pędziliśmy przez całą drogę do Kijowa i pędziliśmy przez całą drogę powrotną”.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2020-07-08 08:41

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Bohaterstwo na całe życie

Niedziela lubelska 12/2014, str. 4-5

Archiwum IPN

"Zapora" ze swoimi żołnierzami

Więcej ...

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Więcej ...

W Wielki Czwartek pamiętają o pacjentach

2024-03-28 21:21

ks. Paweł Greń

W liturgii Wielkiego Czwartku wybrzmiewa tajemnica miłości, którą Chrystus okazał swoim uczniom. W ten dzień księża kanonicy laterańscy z Drezdenka odwiedzili małych pacjentów miejscowego szpitala.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Kościół

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...