Reklama

Edytorial

Edytorial

Do serca Matki

Ks. dr Jarosław Grabowski

Sztajner/Niedziela

Ks. dr Jarosław Grabowski

Pielgrzymujemy zarówno z intencjami, jak i z wątpliwościami w wierze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymi wiedzą, gdzie i po co idą, niezależnie od wieku czy pielgrzymkowego stażu. Idą ludzie młodzi, dzieci pod sercami matek, całe rodziny, także seniorzy... Łączy ich wspólna droga do Jezusa i Jego Matki” – pisze Urszula Buglewicz (str. 11-12) w tekście otwierającym temat bieżącego numeru, a jest nim fenomen polskiego pielgrzymowania. Nasz „znak firmowy”, niepodobny do innych w sensie skali zjawiska i siły społecznego oddziaływania. Co więcej, pielgrzymka to Kościół w pigułce – tętniący życiem organizm, wspólnota w drodze, której początkiem i końcem jest Bóg.

W Polsce pielgrzymowanie chyba każdemu z nas, mniej lub bardziej, kojarzy się z Jasną Górą. Tradycja zmierzania do Serca Matki, w którym – jak mówił Jan Paweł II: „bije serce Kościoła i serce ojczyzny” – sięga XVII wieku. Obok wymiaru historycznego niezmiernie ważny jest również jego wpływ na duchowość Polaków. W tym znaczeniu liczby opisujące pielgrzymowanie na Jasną Górę (4,3 mln osób rocznie!), choć imponujące, schodzą na dalszy plan. Istotne staje się to, co czas pielgrzymowania potrafił zrobić z życiem konkretnych ludzi. Świadczą później o tym sami pątnicy. To podczas wędrówki doświadczają oni żywej obecności Chrystusa, mogą Go odkryć we wspólnocie, w trudzie wędrówki (np. pielgrzymi z Helu pokonują aż 638 km), w drugim człowieku, a także – o co w dzisiejszych czasach coraz trudniej – w ciszy własnego serca. Pielgrzymujemy z konkretnymi intencjami, często też chcemy za coś ważnego podziękować. Jestem przekonany, że każdy pątnik na swój sposób doświadcza podczas tej wędrówki cudu – jedni powszechnie zauważalnego, inni wiadomego jedynie sobie, bywa też, że nie zawsze dostrzeganego od razu.

Oczywiście, w wymiarze duchowym trzeba pielgrzymować do Serca Matki każdego dnia. Ważne jest, by Maryi zawierzać swoją codzienność. Także swoje dylematy, wątpliwości dotyczące wiary, z którymi czasem boryka się każdy, nawet święci i papieże, o czym pisze na naszych łamach ks. Artur Stopka (str. 16). Warto zawierzać wszelkie ciemności swojego życia Matce Bożej, by stawały się jaśniejsze, i ufać, że Pan Bóg wyprowadzi z nich jeszcze większe dobro, że nam błogosławi. Jedno jest pewne – jeżeli w głębi serca szczerze pielgrzymujemy do Serca Matki, Ona nie pozostawi nas samych. Nigdy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2019-08-06 09:21

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ludzie Pracy, i ludzie bez pracy...

Bożena Sztajner

Więcej ...

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Nadmorska Pani, módl się za nami...

2024-05-08 20:50

Adobe.Stock

Kult Matki Bożej w Swarzewie sięga czasów przed reformacją a z Jej historią związanych jest kilka legend.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Suplika do Maryi w Pompejach

Wiara

Suplika do Maryi w Pompejach

Abp Galbas: diecezja sosnowiecka jest do obsiania, a nie do...

Kościół

Abp Galbas: diecezja sosnowiecka jest do obsiania, a nie do...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku