Reklama

Rodzina

Nie ślubuję Ci uczuć

VASHstudio/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tylko ludzie, którzy zawodowo zajmują się małżeństwem i rodziną, dostrzegają fakt, że lawinowo rośnie liczba rozwodów.

Kryzys małżeństwa czy małżonków?

Kryzys wielu małżeństw i rodzin widać gołym okiem. Wystarczy rozejrzeć się wśród sąsiadów, krewnych i znajomych. To, co miało być wymarzoną i wyśnioną drogą do szczęścia, staje się nierzadko drogą potwornych rozczarowań i miejscem wielkiego cierpienia. Nic przecież nie boli bardziej niż rany, które zadaje współmałżonek czy rodzic. Czy mamy zatem do czynienia z kryzysem instytucji małżeństwa? Otóż nie! W kryzysie nie jest małżeństwo, lecz są konkretni małżonkowie czy rodzice. Sakramentu małżeństwa nie da się poprawić – zagrożeniem jest niedojrzałość człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kradzież sakramentu

Bezpośrednie powody kryzysu czy rozpadu danego małżeństwa bywają różne, wspólne są natomiast źródła takiego kryzysu. Narzeczeni często nie zdają sobie sprawy z tego, czym jest sakrament małżeństwa i o jaką miłość tutaj chodzi. Nie wiedzą, że ślubują sobie tak ofiarną i wierną miłość, jaka jest symbolem miłości Boga do człowieka. Nie wiedzą, że małżeństwo sakramentalne nie należy im się z samego faktu, że chcą ze sobą zamieszkać i współżyć, bo sakrament to nie rodzaj prawa obywatelskiego, które przysługuje każdemu człowiekowi, lecz przywilej ludzi, którzy są zaprzyjaźnieni z Bogiem i którzy w każdej dziedzinie życia chcą postępować zgodnie z Jego Dekalogiem. Jeśli nie ma tej świadomości i w jej duchu podjętej decyzji, dochodzi do kradzieży sakramentu, czyli do świętokradztwa.

Siła grzesznika

Częstym argumentem za rozpadem małżeństwa staje się wypalenie uczuć. Dla mnie to dowód na to, że małżonkowie już przed ślubem mieli nierealne oczekiwania. Pewnie wyobrażali sobie, że gdy zawrą małżeństwo, to ich życie będzie pasmem przyjemności i ciągłych wzruszeń. Zderzenie z rzeczywistością musiało zatem zaboleć. W codzienności miłość to przecież pracowitość, zapominanie o sobie, cierpliwe znoszenie słabości i niedoskonałości współmałżonka i dzieci, to ofiarna służba w dobrym i w złym nastroju, a nie jedynie w dobrej i złej doli. Kto kieruje się uczuciami, ten nie jest w stanie kochać i w konsekwencji rani swoich bliskich. To właśnie dlatego małżonkowie nie ślubują sobie miłych uczuć, lecz wierną i wytrwałą miłość. Miłość małżonków nie usuwa ciężaru życia pod jednym dachem z grzesznikiem, a jedynie daje siłę, by się pod tym ciężarem nie załamać.

Reklama

Ślub z własnym pacjentem?

Wydaje mi się, że kolejnym źródłem kryzysu jest przedwczesna decyzja o zawarciu małżeństwa. Dzieje się tak, gdy dana osoba czuje się nieszczęśliwa w domu rodzinnym czy w swoim osobistym życiu i liczy na to, że już samo związanie się z drugą osobą sprawi, iż będzie szczęśliwa. W takim przypadku małżeństwo jest bardziej ucieczką z domu czy od prawdy o sobie niż decyzją o pokochaniu drugiej osoby. Często jest i tak, że ktoś decyduje się na małżeństwo po to, by „ratować” tę drugą osobę przed jakąś formą kryzysu, np. ona zakłada – a on jej to skutecznie wmawia! – że jeśli tylko się pobiorą, to on natychmiast przestanie pić, kłamać, podrywać inne kobiety czy poskromi swój gwałtowny temperament. W konsekwencji narzeczona próbuje stać się terapeutką dla przyszłego męża, nie mając do tego ani odpowiedniej wiedzy i kompetencji, ani emocjonalnego dystansu. Zapomina o podstawowej prawdzie, że terapeutka nie powinna wychodzić za mąż za swojego pacjenta.

Niewinni winni

Im bardziej niedojrzali są narzeczeni, tym bardziej nie zdają sobie sprawy z tego, że nie dorastają do miłości według kryteriów wyznaczonych przez Boga w sakramencie małżeństwa. To właśnie dlatego zadaniem duchownych powinno być solidne weryfikowanie dojrzałości oraz motywacji narzeczonych i niedopuszczanie do zawierania małżeństw nieważnych. To nie ksiądz jest zły, gdy odmawia sakramentu, ale sami narzeczeni winni uznać, że są niezdolni do jego przyjęcia. Gdyby kapłani poważniej traktowali obowiązek weryfikacji kandydatów do małżeństwa i nie popełniali błędów, krótsze byłyby kolejki do sądów kościelnych w celu stwierdzenia nieważności małżeństwa, a co ważniejsze, dramatycznych konsekwencji błędnych decyzji rodziców nie ponosiłyby niewinne i bezbronne dzieci.

Reklama

Bezcenne

Nawet solidne przygotowanie do sakramentu małżeństwa nie sprawi, że małżonkowie staną się ideałami, których ominą wszelkie kryzysy. Dobrze wiem, że codzienność – po nieprzespanej nocy jednej, drugiej, trzeciej czy męczącej chorobie dziecka – z lubością wystawia miłość na próbę. Pojawienie się kryzysu jednego, drugiego, trzeciego nie oznacza jednak, że małżeństwo musi się rozpaść. Przeciwnie, doświadczenie poważnych trudności małżeńskich czy rodzicielskich może motywować do jeszcze głębszej pracy, przede wszystkim nad samym sobą. Kościół proponuje rozwiązania prawdziwe, a nie te, które są łatwe, lecz łamią przysięgę małżeńską. Najbardziej doceniam to, czego zdobycie dużo mnie kosztowało, a małżeństwo i rodzina są dla mnie bezcenne.

Więcej o małżeństwie i Franciszkowych słowach: pozwól, dziękuję, przepraszam w „Niedzieli Młodych”, str. 50-53.

* * *

Agnieszka Porzezińska
Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

Podziel się:

Oceń:

2016-11-02 11:42

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dzięki proboszczowi małżeństwo odzyskało obrączki

Lsantilli / Fotolia.com

Wraz z tymi obrączkami zwrócimy im godność i szacunek do samych siebie. Tak proboszcz niewielkiej parafii na północy Włoch w pobliżu miasta Rovigo apelował do parafian o udział w zbiórce pieniędzy na wykup obrączek, jakie tamtejsze małżeństwo sprzedało w związku tragiczną sytuacją materialną.

Więcej ...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Archiwum prywatne

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Więcej ...

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego