Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo pasterza

Otworzyć się na Boga

Eugene Sergeev / Fotolia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z niebezpieczeństw, jakie ciągle nam zagrażają, jest zamknięcie się w sobie, zamknięcie na świat, zamknięcie na Boga i człowieka. Różne mogą być powody takiego zamykania się: czasem osobiste kompleksy, niekiedy przykre doświadczenia, rozczarowania doznane ze strony ludzi. Bywa też, że powodem zamykania się w sobie jest nieopanowany egoizm, miłość własna. Nie lubimy ludzi zamkniętych, tajemniczych, milczących, skwaszonych, zakompleksionych. Nie imponują nam także ludzie zamknięci na to, co nowe, zamknięci na nowe poglądy, rozwiązania, propozycje. Jeszcze bardziej nas niepokoją ludzie zamknięci na Boga, na prawdę, na dobro, ludzie, którym wydaje się, że wszystko najlepiej wiedzą i że nie popełniają żadnych błędów.

Ewangelie opisują wiele zdarzeń. Jednym z nich jest uzdrowienie przez Jezusa głuchoniemego. Chory jest odizolowany od świata. Nie może mówić ani nie słyszy. Choroba odizolowała go nie tylko od świata dźwięków, ale przede wszystkim od innych ludzi, gdyż nie mógł do nikogo przemówić ani też nie był w stanie przyjąć słów ludzi z otoczenia. Nieprzypadkowo Chrystus w czasie zabiegu uzdrawiania wypowiada bardzo znaczące słowo: „effatha”, to znaczy: „Otwórz się!” (Mk 7,34). Słowo Jezusa było skuteczne: „Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić” (Mk 7,35). Chrystus mocą swojego słowa usunął barierę, jaka dzieliła głuchoniemego od świata: barierę głuchoty i barierę niemoty. Usunięcie tej bariery przywróciło owego człowieka społeczeństwu. Dzięki uzdrowieniu człowiek ten mógł słyszeć, wchłaniał w siebie dźwięki i słowa, które do niego kierowano. Mógł także mówieniem reagować na to, co do niego dochodziło z otoczenia. Otworzył się na świat, uzyskał pełniejszy kontakt z otoczeniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawdopodobnie pogłębił się także jego kontakt z Panem Bogiem. Cud otwarcia na Boga dokonał się także i w naszym życiu. Dokonało się to po raz pierwszy na chrzcie świętym. W dawnym rycie sakramentu chrztu kapłan tchnął i wypowiadał nad chrzczonym człowiekiem właśnie to słowo: „effatha” – „otwórz się!”. Słowo to było wezwaniem do otwarcia się na Boga i dla Boga, a także w jakimś sensie do otwarcia się na drugiego człowieka.

Reklama

Ta symboliczna czynność miała głęboką wymowę. Przypominała nam, że powinniśmy być zawsze otwarci na to, co zewnętrzne: na prawdę, dobro, a w szczególności na najwyższą Prawdę i Dobro, jakim jest Bóg, oraz otwarci na drugiego człowieka.

Otwarcie się na człowieka winno zawsze przedłużać się w otwarcie się na Boga. Jest ono potrzebne do pełniejszego życia ludzkiego, jako że człowiek w kontakcie tylko z drugim człowiekiem nie jest w stanie zaspokoić swojego głodu egzystencjalnego. Człowiek ma tak ogromne zapotrzebowanie na wartości duchowe, że owego pragnienia nie jest w stanie zrealizować jedynie w dialogu z drugim człowiekiem, chociażby najlepszym i najbliższym. Swoje spełnienie może osiągnąć w otwarciu się na Boga i w dialogu z Nim.

Świat, w którym żyjemy, jest Bożym stworzeniem. Został nam dany jako miejsce naszego życia i uświęcania się. Jako dzieło Boże winien być przez nas ceniony, tym bardziej, że w pięknie świata odbija się Piękno najwyższe.

Oprac. Julia A. Lewandowska

Podziel się:

Oceń:

2015-07-30 12:36

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem gotowy na spotkanie Boga w świątyni?

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 2, 41-52.

Więcej ...

Oświadczenie rzecznika prasowego

2024-05-17 19:43

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy kard. Kazimierza Nycza i archidiecezji warszawskiej, wydał dzisiaj oświadczenie w związku z decyzją Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, zakazującej umieszczania symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. Publikujemy treść oświadczenia.

Więcej ...

Madonno Inwałdzka, módl się za nami...

2024-05-17 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Pod koniec XIX stulecia kult Matki Bożej Inwałdzkiej zaczął powoli zanikać. Na odpusty przybywało coraz mniej pielgrzymów, głównie z najbliższej okolicy. Reszty dokonał pożar kościoła w 1889 r., podczas którego został uszkodzony cudowny obraz, zniszczone wota i ozdoby.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Kościół

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli