Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Betlejem – miejsce spotkania

Grzegorz opowiada historię swojego życia

Adam Tarnowski

Grzegorz opowiada historię swojego życia

Na ostatnim w tym roku spotkaniu w ramach Diecezjalnej Akademii Rodziny (DAR) uczestnicy mieli okazję poznać mieszkańców jaworznickiego „Betlejem” – osoby, które z ks. Mirosławem Toszą tworzą wspólnotę bycia z bezdomnymi i potrzebującymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnota przybrała sobie za cel stawiać na nogi ludzi, dawać nadzieję tym, którzy ją utracili, odkrywać Boga z tymi, którzy dawno o Nim zapomnieli.

W specyfikę pracy i życia w „Betlejem” wprowadził ks. Tosza, założyciel i moderator wspólnoty. – Myślę, że jednym z grzechów współczesnych ludzi, ludzi którzy zajmują się zawodowo pomaganiem jest przekonanie, że ubodzy, bezdomni nie mają nam nic do zaoferowania. Bóg uważa inaczej. Wielokrotnie zwracał się do ludzi pokrzywdzonych, biednych, by dali Mu pić, by dali Mu schronienie. I my działamy na podobnej zasadzie. Chcemy, by nasze „Betlejem” było miejscem spotkania, gdzie ubodzy mogą obdarować siebie, nas i naszych przyjaciół darem życia, talentów, umiejętności – powiedział ks. Mirosław.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Założyciel „Betlejem” przypomniał, że św. Jan Paweł II wskazywał, że w relacji do ubogich nie możemy zachowywać się w taki sposób, by ubodzy naszą pomoc przyjmowali jako poniżającą jałmużnę, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr. – Biskup Rio de Janeiro Helder Pessoa Camara, który jest postacią bardzo dobrze znaną obecnemu papieżowi Franciszkowi, słynął z ogromnej miłości do biednych. Pomagał im znajdować pracę, wyciągał prostytutki z ulicy, fundował stypendia dla dzieci, ale też dzielił się żywnością, ubraniami. Pewnego dnia wysłał list z prośbą do przyjaciela, w którym napisał: „Posyłam do ciebie mojego, wedle krwi, brata Antoniego, jeśli możesz daj mu pracę”. Za kilka godzin znajomy oddzwonił i powiedział: „Słuchaj, przyszedł do mnie twój brat Antonio. Dałem mu pracę jak prosiłeś, dałem mu też buty, bo miał dziurawe, i koszulę, bo miał potarganą. Powiedz mi, jak to jest możliwe, że twój brat popadł w taką nędzę”. Camara odpowiedział mu, że tak jest na świecie i że to jest jego brat, gdyż mamy jednego Ojca w niebie. „Ale napisałeś mi, że to brat wedle krwi” – pytał znajomy. „Zgadza się, to brat wedle krwi, bo Pan Jezus za mnie, za ciebie, za Antoniego przelał tę samą krew” – miał odpowiedzieć biskup. Pessoa Camara komentując to zdarzenie powiedział ze smutkiem, jak daleko odeszliśmy w praktyce chrześcijańskiej od prostego, dosłownego rozumienia tych słów. Jeśli do Boga zwracamy się Ojcze, to prostą konsekwencją tego jest to, że jesteśmy braćmi i siostrami, jesteśmy rodziną. To nie jest poezja, to jest rzeczywistość. W pierwszym rzędzie jesteśmy wezwani do braterstwa z ubogimi. Najpierw do braterstwa, bo pomoc bez braterstwa tak naprawdę będzie jałowa, może poprawi byt materialny, ale nie przemieni serca – tłumaczył ks. Tosza. I dodał, że ubodzy mają swoje pasje, talenty, marzenia, w które może zwątpili. – Jeżeli my tego nie zobaczymy w nich, nie obudzimy ich człowieczeństwa, to będziemy traktować ich aspiracje i potrzeby jak potrzeby socjalne. Jako członkowie Kościoła jesteśmy powołani do braterstwa, i tym się różnimy od organizacji charytatywnych. Papież Franciszek mówi, że nie tylko liczy się skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bratem dla krzyczącego człowieka – podkreślił ks. Mirosław.

Następnie historię swojego życia opowiedział Grzegorz, mieszkaniec „Betlejem”. – Niech to moje świadectwo będzie przestrogą. Moje kłopoty zaczęły się po skończeniu szkoły zawodowej o specjalności stolarz. Wyjechałem na Kaukaz do pracy. A tam wiadomo – wódka. Uzależniłem się. Wraz z kłopotami z piciem przyszło zwolnienie z pracy. Wróciłem do kraju. Zacząłem pracować w Lasach Państwowych. Ale też długo się tam nie utrzymałem. I tak zacząłem wędrować, troszkę po rodzinie, trochę po kraju. Pieniądze na picie kombinowałem z różnych miejsc, pożyczałem, kradłem. Pewnego dnia, jak przebudziłem się z ciągu alkoholowego, spostrzegłem, że mam odmrożone nogi. Poszedłem do lekarza. Pobyt w szpitalu podratował moje zdrowie. Próbowałem wrócić do normalnego życia. Odkryłem w sobie zdolność do rzeźbienia. Poczułem też, że jest siła wyższa i że się powinienem trzymać Pana Boga. Uspokoiły się moje sprawy z alkoholem i postanowiłem wynagrodzić ludziom wyrządzone krzywdy moim rzeźbieniem. Pojawiało się coraz więcej zleceń i wszystko szło w dobrą stronę. Ale po kilku latach demony wróciły. Tym razem był to hazard. Najpierw na trzeźwo, później już z alkoholem. I pojawiły się konflikty z prawem, kradzieże, by tylko móc grać. Zamiast poszukać pomocy coraz więcej piłem. Brałem zaliczki na prace, których nigdy nie zrobiłem. Aż pewnego dnia poszedłem do kościoła. Zdjąłem buty, by pokazać odmrożone nogi i zadzwoniłem na plebanię. Wyszedł ksiądz w moim wieku i zapytał czy naprawdę oczekuję pomocy. Powiedziałem, że tak. Kazał mi przyjść wieczorem do kościoła, to postara się zorganizować pomoc. I rzeczywiście wieczorem czekały na mnie trzy wolontariuszki z wspólnoty Mamre, które wysłuchały mojej opowieści i postanowiły pomóc. W pierwszej kolejności załatwiły mi pobyt w noclegowni, a po tygodniu skierowanie na odkażenie organizmu. Przyłożyłem się do tej terapii, odbyłem też generalną spowiedź, pogodziłem się z najbliższymi, a wolontariuszki znalazły mi schronienie w „Betlejem”. I tak po raz kolejny zaczynam nowe życie. Mam co prawda potężne długi, ale w miarę możliwości chciałbym je spłacić, bo wróciłem do rzeźbienia – powiedział Grzegorz.

Podziel się:

Oceń:

2014-12-19 13:26

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski spotkał się z podopiecznymi schronisk dla osób bezdomnych

Piotr Drzewiecki

Prymas Polski spotkał się 13 stycznia z podopiecznymi Stowarzyszenia DOM, które prowadzi w Gnieźnie dwa schroniska dla osób bezdomnych. Ich mieszkańcy złożyli w tym roku oryginalne życzenia papieżowi Franciszkowi – przesłali nagranie z nauki tanga i spektaklu „Mój Chrystus połamany”.

Więcej ...

Jasna Góra: 43. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Trzeźwości

2024-06-16 14:53

Jasna Góra/Facebook

Pod hasłem „Trzeźwość jest Polską racją stanu” odbyła się na Jasnej Górze dwudniowa, 43. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Trzeźwości. Doroczne spotkanie to modlitwa o trzeźwość i odnowę moralną naszej Ojczyzny.

Więcej ...

Papież Franciszek: Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość

2024-06-17 13:20

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość” - powiedział Franciszek w rozmowie z Javierem Martínezem-Brocalem, watykanistą hiszpańskiego dziennika ABC. Rzymski dziennik La Repubblica opublikował dziś fragment książki „Il successore. I miei ricordi di Benedetto XVI” (Następca. Moje wspomnienia o Benedykcie XVI), wydanej przez Marsilio i dostępnej od dziś we włoskich księgarniach. Jest ona owocem trzech rozmów między argentyńskim papieżem a autorem, które miały miejsce między lipcem 2023 a styczniem 2024 roku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Wiara

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Niedziela Podlaska

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

Kościół

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy