Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Między sztuką a duchowością

Niedziela sosnowiecka 5/2014, str. 6

J. Ciszek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PIOTR LORENC: – „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy”, mówi św. Paweł. Jakie ma to przełożenie na muzykę liturgiczną?

KS. PAWEŁ SOBIERAJSKI: – To, co uczestnik celebracji liturgicznej słyszy, zawiera konkretną informację, która formuje odbiorcę, wywołuje poczucie sacrum i wzywa do udziału w nim. Potwierdza to ogromne znaczenie walorów akustycznych sprawowanej i przeżywanej liturgii w procesie duchowego rozwoju człowieka. Poza wszelką wątpliwością pozostaje także istnienie sprzężenia zwrotnego: od duchowości do neurofizjologii. Głęboka wiara, pozytywne nastawienie i zaangażowanie oraz towarzyszące im emocje wpływają na zachowanie uczestnika liturgii, wywołując jego reakcje neurofizjologiczne od przygnębienia, zawstydzenia, zdystansowania, wycofania z powodu lęku przed sacrum do absolutnej euforii, eksplozji szczęścia i radości, która wyraża się śpiewem, śmiechem, tańcem, niekiedy trudnym do opanowania wzruszeniem, nawet krzykiem, omdleniem. Niekiedy właśnie tak działa łaska i kult. Tak działa obraz i dźwięk, obrzęd i jego muzyka.

– Można zaryzykować twierdzenie, że nie trzeba grać i śpiewać, by sakralną przestrzeń napełnić niebiańską muzyką. Wystarczy tylko mówić, korzystając m.in. z dobrej dykcji...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Najlepszym dowodem na to jest Jezus. Jak niezwykłe walory musiała mieć jego mowa. Porywała tłumy, w prawdziwe osłupienie wprowadzała uczonych w piśmie, przedstawicieli wykształconych elit. Wskrzeszała, przemieniała, nawracała, informowała, formowała. Zbawienną treścią i mocą z wysoka kreowała nową rzeczywistość. Można sobie tylko wyobrazić, jakie wrażenie na słuchaczach robiła Chrystusowa mowa ciała, jego wygląd, gest, mimika, wymowne, pełne miłości spojrzenie, tak często podkreślane przez Ewangelistów. Jego dystans fizyczny, przyjmowany względem słuchaczy; niekiedy odpowiednio długi, jak podczas katechezy dla słuchaczy nad brzegiem jeziora; innym razem minimalny, znoszący wszelkie bariery oraz ograniczenia, jak choćby podczas spotkania z kobietą cudzołożną czy z trędowatym. Cała gama parawerbalnych środków komunikacji interpersonalnej wykorzystywana przez Chrystusa wyróżniała go spośród innych nauczycieli. Być może to właśnie owe środki, dzięki którym mowa staje się muzyką, melodią, pieśnią, torowały drogę proklamowanemu słowu do słuchaczy. Melodia Jego nauczania jednym zwiastowała zbawienie, innym zapowiadała dzień gniewu, wszystkich wzywała do nawrócenia.

– Wróćmy jednak do muzyki liturgicznej. Muzyka jest nam po prostu potrzebna do życia; także do tego, by się modlić.

– Oczywiście. Po reformie liturgicznej II Soboru Watykańskiego, w jednym z francuskich klasztorów benedyktyńskich zarzucono praktykę śpiewanej modlitwy, która wcześniej trwała kilka godzin dziennie. Po pewnym czasie mnisi poczuli się permanentnie zmęczeni. Diagnozujący ich specjaliści twierdzili początkowo, że przyczyną znużenia są nocne modlitwy oraz bardzo wczesne poranne wstawanie. Mimo zniesienia wspomnianych praktyk nie uzyskano poprawy samopoczucia zakonników. Postanowiono zmienić ich ubogą dietę. Mogli normalnie jadać i spać. Mimo to zmęczenie oraz apatia nie mijały. Na 90 zakonników 70 nie wychodziło z cel, stroniąc od współbraci. Tragedia wisiała na włosku. Dopiero mądry opat postanowił na nowo wprowadzić śpiewane modlitwy. Efekt był niemal natychmiastowy. Po kilku miesiącach zakonnicy powrócili do pełni sił. 68 z nich uaktywniło się zarówno pod względem myślenia, jak i działania. Kolejny wniosek dla całej wspólnoty liturgicznej: nie należy stronić od wyraźnego czytania, od pięknego mówienia, od natchnionego nauczania, od nabożnego śpiewania, od modlitwy medytacyjnej i kontemplacyjnej zasłuchanej w Boga, bliźniego i siebie. Taka postawa nasłuchowa w modlitwie karmi mózg i chroni człowieka przed stanem energetycznego niedoboru, który prowadzi często do apatii i depresji. Innymi słowy: podwyższona duchowa czujność wychodzi wszystkim na zdrowie, jest poniekąd życiodajna i to zarówno w aspekcie doczesnym, jak i wiecznym. Tak więc liturgiczna modlitwa wyrażana mową i śpiewem, przy zachowaniu postawy nasłuchowej, jest balsamem dla skołatanej duszy oraz zabiegiem rehabilitacyjnym dla całego ciała. Dowody na prawdziwość tej tezy istnieją w każdej wspólnocie parafialnej. Boża łaska, duchowa moc modlitwy i jej fizyczne działanie dają siłę i długowieczność.

Reklama

– Ponoć idealnym rozwiązaniem w muzyce liturgicznej jest zapomniany nieco chorał gregoriański?

– Udowodniono, iż fraza i rytmika śpiewu gregoriańskiego odpowiada fizjologicznemu rytmowi oddechu i bicia ludzkiego serca. Aktywne słuchanie tego śpiewu przynosi uspokojenie i zadowolenie. Jest to zbawienne dla wszystkich, którzy są zagonieni, zestresowani, nadmiernie pobudzeni, spieszą się i stawiają sobie wygórowane wymagania. Oczywiście, warunkiem skuteczności oddziaływania gregoriańskiego klejnotu muzycznej kultury Kościoła jest umiejętność wsłuchiwania się w ten śpiew. Dziś niewiele jest wspólnot, zespołów, które uprawiają ten rodzaj muzyki sakralnej; kultura wykonawcza jest, delikatnie mówiąc, nie najwyższych lotów.

– Co zrobić, by optymalnie wykorzystać muzykę sakralną w naszej formacji duchowej?

– Jeżeli chcemy głęboko przeżyć liturgię i poczuć wszechogarniające, poruszające i pokrzepiające działanie dźwięcznej mowy, nabożnej pieśni i sakralnej muzyki to należy odważyć się mówić i śpiewać podczas liturgii, odkryć i ujawnić walory swego i cudzego głosu, przyjąć odpowiednią postawę ducha i ciała do mówienia i śpiewania, postarać się słuchać siebie oraz innych prawym uchem i jak najczęściej korzystać z gregoriańskiego skarbca muzyki liturgicznej.

Podziel się:

Oceń:

2014-01-30 09:38

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Klerycy z Wyższego Seminarium Grekokatolickiego w Kijowie z kolędą w Częstochowie

7 stycznia w Niedzielę Chrztu Pańskiego w parafii Św Ap. Piotra i Pawła odbył się niezwykły koncert. Klerycy z Wyższego Seminarium Grekokatolickiego w Kijowie, którzy są członkami zespołu Metanoa odwiedzili nas z Kolędą.

Więcej ...

Szwajcarski kardynał ostrzega przed klerykalizacją świeckich

2024-05-24 17:45

Karol Porwich/Niedziela

Szwajcarski kardynał Emil Paul Tscherrig, były nuncjusz apostolski we Włoszech i San Marino, ostrzega przed klerykalizacją świeckich - zastępowaniem księży rodzajem świeckiego kapłaństwa. To często prowadzi do napięć, gdyż księża i świeccy mają różne zadania.

Więcej ...

KSM apeluje do prezydenta Warszawy o zmianę decyzji ws. krzyży w urzędach

2024-05-24 20:52

Adobe Stock

"Głębokie zaniepokojenie decyzją o usunięciu krzyży z urzędów publicznych w stolicy" wyraziło Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży (KSM). W liście otwartym do prezydenta Warszawy KSM stwierdza, że decyzja ta "stanowi naruszenie wielowiekowej tradycji oraz symboliki religijnej, która jest integralną częścią polskiego dziedzictwa kulturowego". Apeluje też do prezydenta Rafał Trzaskowskiego o zmianę decyzji ws. symboli religijnych w stołecznych urzędach.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

„Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN” -...

Kościół

„Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN” -...

Przewodniczący KEP o sprawie ks. Adriana G.: jeśli w...

Kościół

Przewodniczący KEP o sprawie ks. Adriana G.: jeśli w...

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych

Wiara

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania