Reklama

Rodzina

Ocalamy nienarodzone

Niedziela legnicka 12/2013, str. 4

Bożena Sztajner/Niedziela

- Moją mamę lekarze trzy razy namawiali do aborcji, przekonując, że ciążę przypłaci życiem. Nie poddała się. Brat ma teraz 20 lat. Żyją oboje. A ja nie chcę zgadzać się na to, że w Polsce zabija się nienarodzone - mówi Edyta Helman.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DOROTA NIEDŹWIECKA: - Ostatnio pojawiło się dużo akcji antyaborcyjnych: niedawno podpisywaliśmy listy do parlamentu, teraz akcja „One of us”, a w maju fundacja będzie zbierać podpisy za obostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. Poparcie każdej z tych akcji wymaga wysiłku. Czy warto, byśmy składali podpisy pod każdą z nich?

EDYTA HELMAN: - Oczywiście, że warto. Akcji jest dużo, ale każda z nich dotyczy innego aspektu: np. „One of us” to starania o zmianę prawa unijnego, a Fundacja Pro będzie zbierać podpisy, by zmienić polskie ustawodawstwo. Argumentem niech będzie też to, że na świecie co roku dokonuje się ok. 50 mln aborcji, w samych Niemczech - 5 mln. W Polsce za pieniądze pochodzące m.in. z naszych podatków zabija się ok. 600 dzieci rocznie. Warto więc popierać każdą z akcji, bo politycy muszą nas usłyszeć. A nasze oczekiwania często powtarzane, dają im sygnał, że nie ustąpimy. Już dziś zapraszam do podpisywania w parafiach naszych list.

- Zbieranie podpisów, znana i szokująca wystawa „Wybierz życie”, na której pokazuje się dzieci zabite podczas aborcji. Czym jeszcze się zajmujecie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Coraz częściej organizujemy zajęcia w szkołach. W Lublinie pokazaliśmy młodzieży szkolnej filmy z aborcji, których nie trzeba było komentować. Wielu młodych zasłaniało oczy. Niektórzy nie byli nawet świadomi kiedy zaczyna się życie i jak wygląda aborcja. Dla nas ważne jest to, by uświadamiać. Należy mówić o tym, że legalną aborcję w Polsce wprowadził Hitler. Führer chciał rozwiązać kwestię żydowską przez masowe mordy, a kwestię polską przez aborcje i antykoncepcję. Niemkom nie wolno było występować przeciw życiu. Hitler wiedział, że państwo jest tak silne, jak silna jest rodzina. Dziś jakby się o tym zapomniało…

- Ciąża, która zagraża życiu matki, dziecko, które prawdopodobnie urodzi się chore lub dziecko poczęte w wyniku gwałtu - prawo polskie dopuszcza aborcję w tych trzech przypadkach. Jako argument za tym prawem podaje się wolność kobiety.

- Czy rzeczywiście możemy mówić o wolności kobiety, jeśli przeciwstawi się jej wolność i niezbywalne prawo do życia innej osoby, jaką jest dziecko? Czy bardziej, niż o wolność, nie chodzi o problem, jakim jest konsumpcjonistyczny styl życia? Kilkadziesiąt lat temu ludzie nie mieli takich życiowych ułatwień, ale w większej mierze rozwijali się duchowo. Dziś coraz częściej słyszę od znajomych, że nie widzą sensu życia, mimo iż są młodzi, zasobni i wykształceni. Odnosząc się do konkretnych przypadków, np. w 2010 r. nie zgłosiła się w naszym kraju żadna matka, która chciałaby przeprowadzić aborcję dziecka poczętego z gwałtu. Jeśli chodzi o zagrożenie zdrowia matki: zgodnie z tą logiką - zdelegalizujmy otyłość, ona także jest przyczyną wielu chorób i śmierci…

Reklama

- A aborcje dokonywane ze względu na podejrzenie u dziecka choroby? W Polsce było najwięcej w 2011 r. - 620 aborcji.

- Tak. Przy czym badania nie dają pewności, że dziecko urodzi się chore. Nie ma też listy chorób, której taki paragraf by dotyczył: do zabicia klasyfikuje się zarówno dziecko z chorobami genetycznymi, jak i Zespołem Downa czy rozszczepem warg, które są do korekty. Pozostaje też pytanie: skoro nie akceptujesz swojego dziecka - czy ciebie społeczeństwo zaakceptuje na starość? Jesteśmy świadkami tego, jak na Zachodzie legalizacja aborcji pociągnęła za sobą legalizację eutanazji, np. ze względu na depresję, która jest uleczalna (Belgia). Takie rzeczy dzieją się na naszych oczach.

- Zastanawiająca jest sprzeczność: z jednej strony dzieci chore (słabe) przeznacza się - na życzenie rodziców - do zabicia. Z drugiej strony w sposób sztuczny (sztuczne zapłodnienie in vitro) powołuje się na świat dzieci, które będą biologicznie słabsze. Nie chodzi tu o dobro społeczeństwa, dobro dziecka, ale o pragnienie jednostki.

- Na tym przykładzie widać, że to kwestia moralności, a nie doboru argumentów. Z doświadczenia wiem, że osoby dojrzałe, opiekując się chorymi, zyskują sens życia. Nie trzeba czegoś robić, żeby zyskać wartość. Jako człowiek jesteśmy bezcenni także wtedy, gdy jesteśmy obłożnie chorzy i jedyne, co możemy dać innym, to możliwość opiekowania się nami. Ci, którzy nie czują się na siłach, by podjąć trud opiekowania się chorym, mogą oddać dziecko do adopcji. Nie ma o czym dyskutować: miłość jest dużo bardziej humanitarna niż zabójstwo. A także lepsza dla zdrowia fizycznego i psychicznego matki. A jeśli rodzice zrzekną się praw rodzicielskich, dziecko bez trudu znajdzie nowy dom.

- Wspomina Pani o zdrowiu psychicznym rodziców. Na stronach feministek znajdziemy zapewnienia, że syndrom postaborcyjny jest fikcją...

- Syndrom aborcyjny nie musi zacząć się od momentu aborcji, np. Maria Czubaszek, która nie może patrzeć na dzieci do tego stopnia, że musi zapalić papierosa, i która mówi, że chce być uśpiona jak pies. Ona siebie nienawidzi. Aby mówić o syndromie aborcyjnym, matka nie musi mieć konwulsji czy zamykać się na całe dnie w domu. Osoby cierpiące na niego są często pięknie wyglądającymi, zadbanymi i czynnymi zawodowo kobietami.

- Czy uważa Pani, że sam podpis każdego z nas wystarczy? Czy możemy zrobić dla nienarodzonych coś jeszcze?

- Tak, nie bójmy się rozmawiać z osobami w naszym otoczeniu, które spodziewają się niechcianego dziecka. W razie potrzeby - pomóżmy. Miejmy odwagę. Bo jest wiele osób, które dały się przekonać do ocalenia życia w sobie - bo znalazły wsparcie… W każdej chwili można dołączyć do szeregów Fundacji Pro.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2013-03-20 12:50

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Podjąć własną odpowiedzialność

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 46-47

Bożena Sztajner/Niedziela

W sobotę 26 września o godz. 11 w auli „Niedzieli” w Częstochowie odbędzie się konferencja pt. „Życie jest dobre!”, towarzysząca otwarciu wystawy pro-life, która swoją premierę miała wiosną br. w Parlamencie Europejskim. O obronie życia na forum Europy rozmawiamy z Markiem Jurkiem, europosłem i mecenasem wystawy, który będzie jednym z gości konferencji, a także otworzy ekspozycję na Jasnej Górze

Więcej ...

Jestem Niepokalane Poczęcie

Adobe.stock.pl

Maryja wypowiada w miejscowym dialekcie słowa, które dla wizjonerki były zupełnie niezrozumiałe. „Que soy era Immaculada Councepciou” – „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Dziewczynka biegnie do swego przyjaciela i kronikarza objawień pana Estrade, by zadać mu pytanie, co oznaczają te dziwne słowa. Gdy słyszy wyjaśnienie, opanowuje ją niezwykła radość, która nigdy już jej nie opuści...

Więcej ...

Koncert ku czci wschowskiego kompozytora i kaznodziei

2024-04-18 09:07

Materiały organizatora

W przededniu 440. rocznicy urodzin Melchiora Teschnera, w kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej odbędzie się koncert chóralny zespołu Cantus.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wpłynęła kara TVN za

Kościół

Wpłynęła kara TVN za "Bielmo. Franciszkańska 3"

Przerażający projekt w Belgii: eutanazja dla „ludzi...

Europa

Przerażający projekt w Belgii: eutanazja dla „ludzi...

Jak wygląda moja wiara Jezusowi?

Wiara

Jak wygląda moja wiara Jezusowi?

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...

Europa

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...