Reklama

Polska

Misjonarki Miłości: Miłość chcemy dawać bez miary

Miłość chcę dawać bez miary, nawet jeśli nie widać owoców i takie jest także nasze życie – wyznała w rozmowie z KAI jedna z warszawskich sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości. Od początku lat 90 mieszkają one w Domu Świętego Józefa na stołecznym Bródnie, gdzie prowadzą przytułek dla najuboższych niosąc pomoc wszystkim potrzebującym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matka Teresa wielokrotnie podkreślała, że prawdziwym celem zgromadzenia jest spotkanie z Jezusem, którego siostry odnajdują w każdym cierpiącym. – Kluczem do zrozumienia naszego życia jest doświadczenie nieskończonej miłości Boga, który pochyla się nad człowiekiem wydobywając go z jego nędzy. Nasza Matka często mówiła, że każdy nosi w sobie słabości i biedę. Jeśli więc stając w prawdzie odnajduję w sobie to ubóstwo i słabość, mając jednocześnie świadomość, że mimo to Jezus mnie miłuje i stara się wydobyć z tego stanu, to spotykając ludzi bezdomnych, ludzi po przejściach noszę w sobie nadzieję, że także dla nich jest szansa na inne, lepsze i szczęśliwsze życie – wyznała siostra.

Podkreśliła, że akceptacji ludzi najuboższych siostry uczą się codziennie od Chrystusa. - Bóg nigdy człowieka nie oskarża, w związku tym także my staramy się przyjmować wszystkich potrzebujących którzy do nas przychodzą takimi jacy oni są. – Nie znamy ich przeszłości. Nie wiemy jakbyśmy zachowali się gdybyśmy mieli ich doświadczenia - zwróciła uwagę zakonnica.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Domu Świętego Józefa przy ulicy Poborzańskiej w Warszawie Wspólnota Sióstr Misjonarek Miłości liczy trzydzieści kobiet. W gronie tym jest 8 sióstr po ślubach, 3 mistrzynie,14 postulantek, oraz 5 kandydatek z których cztery to Polki i jedna Rosjanka. Od początku formacji dziewczęta poznają życie codzienne sióstr włączając się w ich posługę najuboższym.

W samym domu jest 21 łóżek dla biednych. W zależności od potrzeby siostry przyjmują nieraz pod swój dach więcej potrzebujących rozkładając dodatkowe materace. W przeważającej większości są to osoby bezdomne, po operacjach, z jakimiś poważnymi odmrożeniami czy innymi chorobami. – Nasza pomoc ma charakter czasowy. Dla wielu jesteśmy taką pierwszą deską ratunku dopóki nie znajdą oni gdzie indziej pomocnej dłoni, czy instytucji która będzie mogła ich konkretnie wesprzeć. Niekiedy sami stają na nogi i z czasem pomagają innym – powiedziała jedna z Misjonarek Miłości.

Reklama

Pod opieką sióstr jest także ok. 200 rodzin w trudnej sytuacji materialnej i duchowej. Odwiedzamy je. Zabieramy dzieci na Mszę św. W soboty dla najmłodszych prowadzona jest w naszym domu katecheza w trzech grupach wiekowych. W przyprowadzaniu i odprowadzaniu dzieci pomagają nam wolontariusze. Jednym z owoców tego są chociażby chrzty czy bierzmowania. – Wiele z tych osób samych nie zgłosiłoby się do parafii, a tak jest szansa dotrzeć do nich z przesłaniem Ewangelii i pomóc wejść na drogę życia sakramentalnego – powiedziała siostra.

Codziennie o godz. 15.00 w domu sióstr odbywa się Msza św. wraz z adoracją Najświętszego Sakramentu po której potrzebujący otrzymują obiad. W ciągu tygodnia z posiłków korzysta dziennie od 60-80 osób, zaś w soboty liczba sięga nawet ponad 100. Zdarza się, że jest ich 120. – Wszystko co dajemy pochodzi z darów od ludzi. Pomimo to nigdy nie brakowało nam jedzenia. Bóg w swojej opatrzności otwiera ludzkie serca i ludzi przy noszą nam różne rzeczy, które później możemy ofiarować najuboższym – wyznała zakonnica.

Trzy raz w ciągu tygodniu siostry zapewniają bezdomnym mężczyznom toaletę, w czasie której ma miejsce miedzy innymi zabieg odwszawiania. Przy okazji otrzymują oni również czyste, świeże ubranie. Zmieniane są również opatrunki, a chorzy dostają najpotrzebniejsze lekarstwa. Podobne zabiegi dla kobiet odbywają się raz w tygodniu. Wynika to z tego, że większość osób bez dachu nad głową to właśnie mężczyźni.

Misjonarki Miłości opiekują się także więźniami, chodząc do zakładów gdzie miedzy innymi przygotowują osadzonych do przyjęcia sakramentów. Jeżdżą również do trzech schronisk dla bezdomnych: na Marywilskiej, do wspólnoty "Dom Chleba", oraz do Bobrowic koło Piastowa. – Nie zawsze widzimy owoce swojej posługi i ofiary naszego życia, ale miłość ma to do siebie, że chce dawać się bez miary. Wierzymy, że Pan Bóg wszystko wykorzysta dla dobra innych. Niekiedy może będzie to ostatnia godzina ich życia. Jego mądrość jest zupełnie inna niż nasza – powiedziała siostra. Dodała przy tym – My nikogo do niczego nie zmuszamy. Przyjmujemy ludzi proponując im różne rozwiązania. Do nich należy decyzja co zrobią ze swoim życie. Niekiedy samo przyjęcie ich z miłością już pomaga im staną na nogi. W końcu ktoś w nich uwierzył i po prostu dostrzegł człowieka.

Reklama

Swoją opieką Misjonarki otaczają także osoby samotne i starsze. – Niekiedy sami sąsiedzi przychodzą i mówią nam o takich ludziach. Nieraz ci ludzie potrzebują tylko rozmowy czy zrobienia zakupów.

Choć siostry posługują najuboższym to jednak centrum ich życia konsekrowanego stanowi modlitwa, na której spędzają codziennie cztery godziny. - Mamy wspólną Mszę św., Liturgię Godzin, adorację Najświętszego Sakramentu oraz medytację. To właśnie z tego spotkania z Jezusem czerpiemy siły by iść do naszych braci – dzieliła się siostra.

Kanonizacja Matki Teresy to dla sióstr ogromna radość. –Dla Ona zawsze była święta. Wielokrotnie mogłyśmy doświadczyć jej interwencji u Boga, zwłaszcza w przypadku małżeństw, które pragnęły mieć potomstwo – wyznała zakonnica.

Podziel się:

Oceń:

2016-09-04 14:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Indie: siostry Matki Teresy znowu pomagają

archidiecezja.lodz.pl

Po dwóch latach przerwy, spowodowanej oskarżeniem o sprzedaż dzieci, siostry misjonarki miłości powróciły do działalności charytatywnej w indyjskim stanie Jharkhand w czasie pandemii koronawirusa. Siostry ze zgromadzenia założonego przez św. Matkę Teresę z Kalkuty wspierają władze w zaopatrywaniu w żywność ludzi ubogich, robotników-migrantów oraz trędowatych, prowadzą też dla nich kuchnię, poinformowała 9 kwietnia azjatycka agencja prasowa UCAN.

Więcej ...

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Więcej ...

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30
Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Współpracownik Apostołów

Święci i błogosławieni

Współpracownik Apostołów

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

Kościół

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim