Reklama

Kościół

Z czego żyją zakonnice klauzurowe, czyli Boska ekonomia

Bożena Sztajner/Niedziela

Stanowią jedną z najważniejszych części duchowego fundamentu Kościoła. Zamykają się za klauzurą, aby poświęcić swoje życie Bogu i ludziom, których ofiarność pomaga im przeżyć. Od kilkunastu lat w Polsce w święto Ofiarowania Pańskiego możemy wesprzeć zakony klauzurowe.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z czego utrzymują się zakony? Większość z pracy zarobkowej swoich członków. I tak z najnowszego Rocznika statystycznego Kościoła katolickiego w Polsce wynika, że niemal co piąta siostra zakonna zasila budżet swojego zgromadzenia (zakonnicy ślubują ubóstwo i nie mają własnych pieniędzy, nawet gdy je formalnie, na podstawie umowy o pracę, zarabiają) pensją nauczycielską, a 11,5% jest na liście płac parafii, pełni bowiem docenianą przez proboszczów funkcję zakrystianki. Podobna liczba zakonnic „przynosi” pieniądze z przedszkoli albo szpitali, gdzie pracują jako bardzo cenione przez chorych i dyrekcję szpitala, zawsze dyspozycyjne siostry pielęgniarki czy lekarki. Siostry, aby utrzymać zakon, zarabiają też – ale już znacznie rzadziej – jako organistki czy kucharki na plebaniach czy w ośrodkach zakonnych. Emerytki mają zwykle najniższą emeryturę.

A z czego utrzymują się te zakonnice, które po wstąpieniu do zakonu i podjęciu decyzji, że pozostają do końca życia za klauzurą, nie wychodzą do świata poza nielicznymi wyjątkami, jak np. wizyta u lekarza czy pogrzeb najbliższych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Módl się i pracuj

Dotyczy to, według danych Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych z 2016 r., blisko 1,4 tys. mniszek. Stanowią one nieco ponad 7% wszystkich zakonnic w Polsce. Żyją w ok. 90 klasztorach. Co robią za murami klasztoru? Dzielą swój czas na modlitwę i pracę, z krótkimi przerwami na wypoczynek, który zwykle w regulaminach zakonnych jest nazywany rekreacją. Gdzie pracują? Oczywiście, za murami klasztornymi, najczęściej w przyklasztornym ogrodzie, poza tym wypiekają opłatki i komunikanty lub wykonują prace artystyczne, takie jak haftowanie ornatów czy pisanie ikon. – Pracujemy na swoje utrzymanie, szyjąc stuły, ornaty, bieliznę kielichową. Siostry zajmują się też pisaniem ikon. Wykonujemy różańce i kartki okolicznościowe oraz plakaty – usłyszeliśmy od sióstr klarysek z jednego z najbardziej znanych klasztorów klauzurowych w Polsce, który znajduje się w centrum Krakowa, przy ul. Grodzkiej. – Tylko w niewielkim stopniu nasza praca ma aspekt ekonomiczny – słyszymy z kolei od sióstr kamedułek ze Złoczewa. – Siostry uzdolnione plastycznie piszą na zamówienie ikony, malują obrazy, wykonują okolicznościowe dekoracje lub inne drobne prace artystyczne. W ogólnym rozrachunku jednak dochód z tego jest niewielki (napisanie ikony zajmuje wiele dni, a nawet tygodni). Uprawiamy ogród warzywno-owocowy, mamy też kawałek pola, gdzie sadzimy ziemniaki i siejemy pszenicę – pokrywa to częściowo zapotrzebowanie na żywność, lecz nie przynosi dochodu – dodają przedstawicielki wspólnoty.

Reklama

Zdane na łaskę

Siostry niechętnie mówią o szczegółach swojego utrzymania. Wiadomo jednak, że praca czy dzierżawa gruntu, gdy taki jest, nie wystarcza i w większości przypadków głównym źródłem dochodów pozwalających się utrzymać jest jałmużna, czyli dobrowolne datki ofiarodawców. Są to zwykle wdowie grosze, niewielkie sumy przekazywane przez pielgrzymów czy sympatyków zakonu. – Zazwyczaj nie są one duże, ale bardzo nam pomagają opłacić prąd lub ogrzewanie – podkreślają klaryski z Krakowa.

Prąd, gaz, woda, śmieci – słynne stałe opłaty. To są zwykle największe troski klasztornej ekonomki i największa pozycja w zakonnym budżecie, tym bardziej że, jak wszyscy wiemy, ceny energii, wody i wywozu śmieci rosną.

Podziel się cytatem

Potwierdzają to siostry kamedułki: – Pomimo wysiłków nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich naszych potrzeb, zwłaszcza tych, które wymagają większych nakładów (ogrzewanie, energia elektryczna, woda i inne stałe opłaty).

Czasem trzeba naruszyć klauzurę

Kolejna sprawa, która spędza sen z powiek, to remonty zabytkowych budynków klasztoru i znajdujących się zwykle tuż przy nich kościołów. – Zazwyczaj zakony klauzurowe zamieszkują potężne, wielowiekowe, zabytkowe budynki klasztorne, które wymagają profesjonalnych i kosztownych remontów konserwatorskich według ścisłych rygorów urzędowych, stałych napraw, a także dużych nakładów na ogrzewanie – informuje nas s. Faustyna Przybysz, przeorysza norbertanek z Imbramowic, jednego z najstarszych w Polsce klasztorów żeńskich. Imbramowickie norbertanki z mozołem remontują barokowy kompleks, w tym momencie wieżę i elewację kościoła. Oczywiście, same siostry nie mają potrzebnych na to gigantycznych pieniędzy. Starają się o dotacje na remont zabytku, który przecież należy także do dziedzictwa narodowego. Problem w tym, że zawsze trzeba mieć wkład własny, a on także jest liczony w setkach tysięcy złotych. Gdzie siostry szukają tych pieniędzy? Siostra Faustyna tłumaczy, że starania te wymagają czasem nadzwyczajnego naruszania kontemplacyjnego charakteru życia za klauzurą – konieczne są bowiem wyjazdy w poszukiwaniu sponsorów, dużo czasu spędza się na osobistych rozmowach z potencjalnymi darczyńcami oraz na kwestowaniu w parafiach.

Ewangelizacja na pierwszym miejscu

Zakonnice poszukują również nowych sposobów na pozyskanie środków. Coraz popularniejsze jest wynajmowanie pokoi na pobyt w klasztorze na czas rekolekcji czy aby odseparować się od zgiełku świata i zakosztować klasztornej ciszy. Tyle że nie jest to działalność wysokodochodowa, bo siostry nie pobierają dużych opłat. – Chcemy umożliwić także osobom niezamożnym zakosztowanie kamedulskiej ciszy i samotności oraz bliskości Boga, której współczesny człowiek tak bardzo poszukuje – mówią kamedułki.

Podziel się:

Oceń:

+10 -3
2020-01-28 11:31

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Zanurzone w milczeniu i modlitwie

Karmel to życie ukryte w Bogu

Archiwum

Karmel to życie ukryte w Bogu

Przy bramie klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych w Łodzi spotykam idącą szybkim, zdecydowanym krokiem kobietę. Jak się za chwilę okaże, jest ona lekarzem sąsiadującego z klasztorem szpitala im. W. Biegańskiego.

Więcej ...

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Więcej ...

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37
Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy jednak kiedyś tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Kościół

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...