Reklama

Kościół

Okno otwarte na życie

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

Radek Mokrzycki

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

W momencie poczęcia nowego życia jest zsyłany na świat kolejny anioł. Opiekun i stróż. Dokłada starań, by chronić życie. Na wieki. Niektórzy mają dużo pracy już od samego początku. Wrocławskie Okno Życia to miejsce, które o anielskich staraniach może zaświadczyć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historii kilka(naście)

Zima. W domu chłód. Nie ma czym w piecu napalić. Lodówka pusta. Ciepła rodzinnego brak. Czy taki los ma spotkać to dzieciątko pod sercem? Czy i ono, podobnie jak starsze rodzeństwo, musi doświadczyć ciężkiej ojcowskiej ręki?

Albo: Szkoła. Wkrótce egzaminy i paraliżujący strach. Ale napięcie dotyczy raczej rodzicielskich oczekiwań, niż braku wiedzy. „Dostaniesz się na studia, zdobędziesz kwalifikacje, wykształcenie i założysz rodzinę” – słyszy często dziewczyna. A jeśli rodzina zdarzy się wcześniej? – Nie ma opcji, żeby ktokolwiek się dowiedział!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Takich historii jest więcej. Każda skomplikowana, każda podszyta lękiem. Osnową każdej jest miłość. Ich wspólny wątek to Okno Życia.

– Nie oceniamy kobiet, które zdecydowały się włożyć dzieciątko do Okna Życia. Trzeba je raczej docenić, że urodziły maleństwo i dały mu szansę na szczęśliwe życie – mówi s. Ewa Jędrzejak z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza – Dla nas te mamy to bohaterki! Zdarza się, że piszą listy, w których przepraszają za swój czyn i opisują swoje dramatyczne położenie, albo dzwonią, żeby upewnić się, że dziecko trafiło do kochającej rodziny...

Dyżur non stop

Trzecia w nocy. Boromeuszki po raz drugi dostają sygnał, że w Oknie jest maluch. W momencie jego otwarcia siostry słyszą dźwięk telefonów. Zrywają się z łóżek, ubierają czym prędzej i zbiegają z trzeciego piętra do piwnicy, do okienkowego pokoiku, by dowiedzieć się, że alarm jest fałszywy.

– Najgorsze są noce z piątku na sobotę. Wielu imprezowiczów budzi nas dla żartu. Niechlubny rekord to siedem alarmów w ciągu jednej nocy. Zdarzało się nawet, że uwalniałyśmy dowcipnisia z Okna, nie wiedział bowiem, że dla bezpieczeństwa maluszka Okno blokuje się od zewnątrz – opowiada s. Ewa – Nam jednak nie jest do śmiechu, bo przecież rano każda z nas idzie do swojej pracy. Boimy się również, że system, mimo że regularnie serwisowany przez specjalistę, kiedyś nie wytrzyma z nadmiaru alarmów i stanie się jakaś krzywda.

Reklama

Jeśli jednak zdarzy się, że w Oknie jest dziecko, siostry z Fundacji „Evangelium Vitae” oceniają jego stan i dzwonią po karetkę pogotowia, która zabierze malucha na oddział neonatologiczny w celu dokładnej diagnostyki. W czasie oczekiwania na transport do szpitala siostry działają zgodnie z procedurą: wypełniają dokumenty, jeśli to konieczne przebierają i delikatnie myją malucha. Zawiadamiają także policję, MOPS i ośrodek adopcyjny „Pod 4”. Zdrowe dzieci już po kilku dniach obserwacji trafiają do rodzin zastępczych.

Pod anielskimi skrzydłami

– Z kilkorgiem dzieci mamy stały kontakt. O inne nie pytamy, powstrzymując swą kobiecą ciekawość. Dyskrecja to ważna sprawa – tłumaczy s. Ewa – Dwoje z siedemnaściorga dzieci, które zostały przez te dziesięć lat pozostawione w Oknie Życia, już nie żyje. Jedno z nich urodziło się dużo za wcześnie. Znalazłyśmy je już bez tchu. Drugie miało widoczne wady genetyczne. Lekarze dali mu miesiąc życia. Żył 52 dni i umierał w ramionach adopcyjnej mamy. Jego pogrzeb był prawdziwą manifestacją daru świętości życia.

Ale każda z historii to wątek nici, które wiążą się ukazując piękny obraz Bożej opieki i miłości.

15 sierpnia w Oknie została znaleziona Marysia – siostry nie miały wątpliwości – tego dnia nie można dać dziewczynce innego imienia! Dokładnie w momencie podniesienia okienkowego alarmu na świąteczną Mszę weszło małżeństwo z prośbą o dar adopcji. „Jeśli to będzie dziewczynka, nazwiemy ją Maria” – obiecali Panu. Kilka dni później otrzymali propozycję przyjęcia... Marysi. A już jedenaście dni później piastowali ją w domu.

Pół roku później, w trzaskający mróz, na Rydygiera znów alarm. W Oknie ledwo owinięta dziewczynka. Nie wygląda dobrze. Ośrodek adopcyjny znajduje jej rodzinę, a lekarze dokładają starań, by ratować malucha. Dziś wiemy, że pokochali ją znajomi rodziców Marysi, i że narodziła się dokładnie w dniu Marysiowego chrztu.

Reklama

Siostry starają się nagłaśniać każde ocalone życie. Informacja trafia między innymi do radia, którego słuchają np. kierowcy, i dotyka serc. Poruszona wiadomością o znalezieniu maleństwa była i kobieta „za kierownicą”, do której kilka dni później zadzwonił telefon. Dziecko pozostawione w Oknie miało książeczkę zdrowia, z której wynikała jego tożsamość oraz fakt, że ma biologiczne rodzeństwo – dwoje adoptowanych dzieci owej kobiety. Dziś cała trójka wychowuje się razem.

Złoża miłości

Dzieci „okienkowe” kochane są potrójnie. O miłości matki biologicznej świadczy ofiarowany im dar życia; o miłości rodziny adopcyjnej otwarte serca i drzwi do domu. A siostry z miłością otaczają całe to grono modlitwą i wsparciem, które oferuje Fundacja „Evangelium Vitae”. Powołana, by odbudować szkołę pielęgniarską i szpital położniczy fundacja wciąż walczy o realizację tego dzieła. Ale na przestrzeni lat powstało mnóstwo inicjatyw – wpierających płodność (Naprotechnologia), rodziny, (poradnictwo, Bank Niemowlaka, szkoła rodzenia, punkt laktacyjny i wiele innych), seniorów – które dzięki ludziom dobrej woli i pomocy miasta, świetnie prosperują.

ONZ chce likwidować Okna Życia twierdząc, że człowiek ma prawo do poznania własnej tożsamości. – Może Okno nie gwarantuje takiej możliwości, ale szansa zawsze jest! Jeśli przychodzi do nas kobieta w trudnej życiowej sytuacji, opowiadamy jej o możliwości urodzenia i pozostawienia dzieciątka w szpitalu. Tak jest bezpieczniej dla wszystkich, a dziecko nie jest NN. Ale Okno niech trwa! W końcu nad prawem do tożsamości jest jeszcze prawo do życia! – kwituje Boromeuszka.

6 października br. w Fundacji „Evangelium Vitae” została odprawiona uroczysta Msza św., w czasie której siostry Boromeuszki wraz z fundacyjnymi przyjaciółmi dziękowały Bogu za dziesięć lat istnienia wrocławskiego Okna Życia. Homilię wygłosił ks. Bartek Kot. Wzruszającym momentem świętowania było wręczanie róż dla kochających i kochanych rodziców. Kwiatami obdarowywały dzieci. Okno Życia powstało w 2009 r. z inicjatywy Rafała Dudkiewicza, ówczesnego prezydenta miasta. Zostało przygotowane dzięki ofiarności wielu osób i firm. Poświęcone przez abp. Mariana Gołębiewskiego, było pierwszym Oknem Życia na Dolnym Śląsku. Do tej pory w Oknie Życia pozostawiono 17 dzieci, które prawdopodobnie zostały urodzone w tajemnicy przed światem. Dziś wychowują się w kochających rodzinach adopcyjnych.

Podziel się:

Oceń:

2019-10-16 12:31

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Zielona Góra. Chłopiec pozostawiony w "Oknie Życia" Caritas

Okno Życia w Zielonej Górze powstało w 2009 r.

Archiwum diecezjalnej Caritas

Okno Życia w Zielonej Górze powstało w 2009 r.

4 stycznia w „Oknie Życia” Caritas przy Ośrodku prowadzonym przez Siostry Elżbietanki w Zielonej Górze pozostawiono miesięcznego chłopca.

Więcej ...

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53
Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Więcej ...

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg pragnie naszego zbawienia

Wiara

Bóg pragnie naszego zbawienia

Droga nawrócenia św. Augustyna

Święci i błogosławieni

Droga nawrócenia św. Augustyna

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Wiadomości

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

Wiara

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...