Reklama

Niedziela Przemyska

Nasz pan Stefan

Pamiątkowe zdjęcie – odznaczenia „Pro Ecclesia Premisliensi” 2014 r. (pan Stefan w środku)

Archiwum redakcji

Pamiątkowe zdjęcie – odznaczenia „Pro Ecclesia Premisliensi” 2014 r. (pan Stefan w środku)

Żył dla Boga i rodziny. Zawsze dyspozycyjny. Był darem od Pana dla nas.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątek 24 listopada odszedł człowiek, który wiele poświęcił dla archidiecezji przemyskiej. Jako nasz współpracownik został „pozyskany” przez ks. dr. Marka Kowalika. Tak więc zaczęła się nasza współpraca.

Dobry człowiek i pracownik

Od początku wyróżniał się swoją sumiennością i życzliwością dla kapłanów. To właśnie było moje pierwsze spotkanie z panem Stefanem. Był jesienny popołudniowy czas. Od strony seminaryjnej bramy szli obaj z synem Henrykiem. To, co zwracało uwagę, to ich mokre buty i spodnie, ponieważ była deszczowa pogoda. Właśnie wrócili z drogi i myli samochód. Bardzo mnie ten obraz wzruszył. Po pewnym czasie umówiliśmy się, że będą parkować samochód u siebie w domu. I był to dobry wybór.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stefan Wójtowicz przez blisko 30 lat pracował jako kolporter naszej Niedzieli. Z czasem dołączył do niego jego syn – Henryk. Kiedy panu Stefanowi przybywało lat, syn wyznaczał mu bliskie parafie, byle ojciec mógł się spełniać w pracy, którą pokochał od samego początku.

Głowa rodziny

Przeżył 90 lat. Wychował córkę i dwóch synów. W swoim życiu przeżył śmierć pierwszej żony, a przez ostatnie lata opiekował się obecną żoną, która ciężko chorowała. Wymagało to ogromnego poświęcenia i nocnych dyżurów przy chorej. Kiedy zmarł i zawiadomił nas o tym jego syn, pani w redakcji pocieszając, powiedziała: „Teraz będziesz miał swojego orędownika w niebie”. Wówczas Henryk, przyznając rację tym słowom, z westchnieniem powiedział: „To prawda, chociaż wołałbym mieć go tutaj, bo kto się będzie opiekował mamą”. Oto piękne świadectwo o roli męża i opiekuna w obliczu cierpienia.

Za jego posługę abp Adam Szal obdarował go medalem „Zasłużony dla Kościoła przemyskiego”. Jak zawsze pokorny i niewidzący w swojej posłudze jakiejś szczególnej roli, wzbraniał się przed tym odznaczeniem.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w bazylice Ducha Świętego w Przeworsku. Ksiądz Tadeusz Gramatyka, kaznodzieja i proboszcz pana Stefana, podkreślił w homilii wzorowe życie zmarłego. Ujawnił też jeszcze jeden rys jego posługi. Przez całe lata był „nadwornym” kierowcą ks. prał. Adama Ablewicza.

Reklama

We wspomnieniach

Uroczystości pogrzebowe odsłoniły kolejny aspekt jego ludzkiej życzliwości. Wzięło w nich udział siedmiu kapłanów. W zakrystii zapytałem dwóch z nich, jakie motywy przywiodły ich tutaj. Odpowiedzieli zgodnie: „Pan Stefan był dla nas nie tylko kolporterem, ale także przyjacielem. Zapraszany na kawę, nigdy nie domawiał i popijając, opowiadał stare historie. Trudno w takim dniu zapomnieć tych lat przyjaźni i znajomości”.

Dzieło ojca podjął jego syn Henryk, równie gorliwy i solidny. Często namawia proboszczów do zwiększenia nakładu, przytacza przeczytane, interesujące artykuły. W jego osobie będzie to dla nas swoisty cień ojca.

Podziel się:

Oceń:

2023-12-12 14:56

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Przemyśl: abp Szal konsekrował kościół na osiedlu Kmiecie

Rafał Czepiński

Abp Adam Szal konsekrował w niedzielę kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski na osiedlu Kmiecie w Przemyślu. Za pierwszą kaplicę w tym miejscu służyła prawie 40 lat temu drewniana stodoła. Z kolei konstrukcję kościoła postawiono w tajemnicy przed komunistami w jedną noc.

Więcej ...

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

Więcej ...

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

2024-05-06 20:55

Materiał prasowy

Co zrobić z trudnymi emocjami? Czy Apostołowie byli wolni od agresji? I co właściwie ma do tego Maryja? Zapraszamy na siódmy odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej w stawaniu się opanowanym człowiekiem.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Wiara

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do...

Kościół

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do...

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?